Rozszerzenie XXL jeszcze w tym tygodniu

[Rosadamascena]

1,2)Czy ty naprawdę nic nie pojąłeś z moich wpisów? Gdzie twierdzę, że wszystko, o czym piszę dotyczy mnie osobiście? Zaznaczę kolejny raz, na myśli miałam nieco szerszą grupę osób.
Tak, wspomniałam G1, że ludzie porezygnowali z gry całkowicie, nawet nie zaglądają popisać (chociaż wcześniej to robili).
3) Nawet nie tłumaczę skoro nie chcesz pojąć...
4) Weź poprawkę na to, że ty jesteś jedyny w swoim rodzaju, cudowny i wspaniały, z optymalnie rozwiniętą wyspą... Szary gracz nie ma prawa ani szans się z tobą równać itd. Większość nie wyda 500-1000k monet tygodniowo na KZE bo albo nie ma aż takich zasobów albo inne wydatki. Z resztą, udowodnij mi, że ty sam wyciągasz tyle z produkcji na wyspie.
5) Kolejny raz zapytam – gdzie twierdzę, że coś tyczy się mnie osobiście?
6) Aha, więc teraz płaczę o eventy, w których nie grałam... Spoko... Pisałam tylko, że dla młodszych twoje rozwiązanie z 20 wyszkolonymi odkrywcami jest guzik warte, mogą sobie w buty wsadzić. Dopiero co przyczepiłeś się o wydawanie klejnotów na bzdety, a co za tym miałoby iść, brak kopalni klejnotów.
7) Skąd wiesz, czy nie zaglądam na testowy? Nie mam po prostu czasu robić po 10 razy każdej przygody by sprawdzić dropy. Każdy szuka informacji tam gdzie może. Słowa też przepuszczasz jak sito, wyławiasz tylko to co ci pasuje. Zaznaczałam, że wszystko zależy od tego, na ile informacja z tej strony się potwierdzi (uff.. może teraz jakimś cudem doczytasz).
I nie ściemniaj, że nick źle się wkleił. ctrl+c, ctrl+v – to jest wklejanie i nic nie ma prawa się przekształcić. A celowe przekręcanie nazwy jest zwyczajną nieuprzejmością. Mam tylko nadzieję, że poczułeś się dowartościowany itp. Dziękuję za rozmowę.

[Naito]

Widzę, że ten Idho wszystkie rozumy pozjadał. Nie rozmawiaj z nim nawet Rosa, szkoda nerwów na takich

[migacz85]

Podbijanie tylko przywodcow w trakcie podbijania wyspy to kiepski pomysl, traci sie wspaniale zasoby zdobywane za poboczne obozy.
KZE na chwile obecna to przygoda elitarna, chodzi po 30k-50k monet i malo kto ja ma wogole na sprzedaz, argument ze kiedys dalo sie kupic jest strasznie kulawy.
Kto jest madry, to teraz stara sie nabic zapas gwiezdnych, ale prawda jest taka ze jest to esktremalnie czasochlonne a zapasy i tak na dlugo nie starcza.

Abstrahujac, w ta gre niektorzy graja dla relaksu, nie po to zeby robic byka 10 razy dziennie, tylko po to zeby sobie milo posiedziec i popatrzec jak gospodarka rosnie w sile.
Dla takich osob nowy dodatek jest rewelacyjny i podbijanie wyspy nawet przez najblizsze pol roku jest nie lada gratka.

[Tornados]

@Idho

Ty naprawde patrzysz tylko na garstke graczy ktorzy sa wrecz maniakami tej gry
Ile % osob tak naprawde "nie uswiadczy wydatku" w wysokosci 500k do 1kk monet co tydzien? Chyba tacy co robia 15 bykow dziennie

Tak samo ile % nowych widzac cene 20k klejnotow za kopke kleju powie sobie: "Super bede sie logowal tylko 4 lata i kopka bedzie moja! A moze cos wpadnie po drodze to pologuje sie tylko 3"
Oni nie maja po 20 gienkow w tym tabunow lepszych wiec nawet cr, byk czy wikingowie sa dla nich lekkim problemem
Tak samo nie maja masy bezpatentowych rezydek bo po prostu ich na nie nie stac skoro maja inne wydatki
Taki nowy nie patrzy lata w przyszlosc tylko kupuje to co jest mu teraz bardziej potrzebne a wiekszosc uwaza za oplacalniejsze niz zbieranie na kopke kleju

[Lord_Crain]

Podbijanie tylko przywodcow w trakcie podbijania wyspy to kiepski pomysl, traci sie wspaniale zasoby zdobywane za poboczne obozy.
KZE na chwile obecna to przygoda elitarna, chodzi po 30k-50k monet i malo kto ja ma wogole na sprzedaz, argument ze kiedys dalo sie kupic jest strasznie kulawy.
Kto jest madry, to teraz stara sie nabic zapas gwiezdnych, ale prawda jest taka ze jest to esktremalnie czasochlonne a zapasy i tak na dlugo nie starcza.

Abstrahujac, w ta gre niektorzy graja dla relaksu, nie po to zeby robic byka 10 razy dziennie, tylko po to zeby sobie milo posiedziec i popatrzec jak gospodarka rosnie w sile.
Dla takich osob nowy dodatek jest rewelacyjny i podbijanie wyspy nawet przez najblizsze pol roku jest nie lada gratka.

Ja dla przykładu gram praktycznie od startu serwera złotej góry, poza tonami zapasów, samych gwiezdnych mam 4k Od ponad roku nie chce mi się robić przygód, ne było w tym nic ciekawego, mając wyszkolonych prawie wszystkich grubasów na torby z produkcji armat wyciągam mnóstwo granitu czy fasol na tydzień bez specjalnego wysiłku. Posiadając 50lvl od lipca kiedy zostało ogłoszone rozszerzenie wystarczyło regularnie kupować premki za GM. Ktoś wspominał mikstury słabego punktu oraz wsparcie ogniowe, owszem fajny pomysł, ale również jestem zdania, iż szkoda zasobów które można po drodze zdobyć, a pierwszy Alibaba którego możemy machnąć z tymi właśnie surowcami jest od 54 czy 56lvl.

[Naito]

Od ponad roku nie chce mi się robić przygód, ne było w tym nic ciekawego

Nie Ty jedyny ^^ A najlepsze jest, że jak się sugeruje jakiemuś adminowi na czacie w grze to zawsze znajdzie się obrońca tego co jest i będzie na siłę bronił robienia przygód z poradnikami i w takiej formie jaka jest obecnie. Wiem, że to zwyczajne lenie, którym na rękę jest takie mechaniczne wykonywanie przygód jak najniższym kosztem ale nijak ma się do tego czego ja chcę od gier, czyli wyzwań, pozytywnych emocji podczas grania, używania rozumu, kombinowania w nich i myślenia a nie codziennej monotonii i powielania schematów.

Napisałem na G1, że fajnie by było gdyby na tych przygodach ilość jednostek w obozach generowała się losowo, jak również aby ustawienie obozów było zmienne. Dzięki temu za każdym razem przygodę robiłoby się inaczej i nie byłoby możliwości korzystania z poradników. Przygody byłyby prawdziwymi przygodami i każdy kto ją ukończył w pojedynkę czy tez z pomocą kogoś innego cieszyłby się z samego grania, myślał samodzielnie na przygodzie i był zadowolony z jej ukończenia. Granie nabrałoby sensu. Dodatkowo po rozpoczęciu walki ciekawym rozwiązaniem byłaby szansa na otrzymanie dodatkowego bonusu lub kary dla jakiejś jednostki tak, aby nie można było nawet skorzystać z kalkulatorów i wyliczyć sobie najtańszego ataku.

Nie ma wiele tu do zmiany, według mnie to drobnostka i bez problemu mogliby to zrobić a gra zyskałaby sporo. Aby nie było później, że wcześniej mieli łatwiej to jak już robią nowe przygody z nowymi nagrodami to one powinny być właśnie z elementem losowości. Wówczas każdy by szedł na tych samych zasadach.

Rozmawiasz prywatnie na szepcie to każdy z topowych graczy chce takich zmian. Piszesz na G1 jak jest Admin to lenie wyłażą z nor i płaczą, że jak Ci się nie podoba to nie graj.

[sparkz]

Napisałem na G1, że fajnie by było gdyby na tych przygodach ilość jednostek w obozach generowała się losowo, jak również aby ustawienie obozów było zmienne. Dzięki temu za każdym razem przygodę robiłoby się inaczej i nie byłoby możliwości korzystania z poradników. Przygody byłyby prawdziwymi przygodami i każdy kto ją ukończył w pojedynkę czy tez z pomocą kogoś innego cieszyłby się z samego grania, myślał samodzielnie na przygodzie i był zadowolony z jej ukończenia. Granie nabrałoby sensu.

Bylo walkowane wiele razy.

Losowe rozstawienie obozow czy losowe sklady jednostek nic tu nie zmienia z dwoch powodow:

- walka nadal jest obliczana w oparciu o algorytm i jej wynik jest wiadomy jeszcze przed jej rozpoczeciem: przy losowych skladach po prostu pula wynikow bedzie troche wieksza ale nadal mozna wszystkie mozliwe wyniki (i optymalne sklady wojska) miec w rece jeszcze przed rozpoczeciem przygody
- losowosc dziala w obie strony i zamiast utrudnic moze w wielu przypadkach ulatwic wykonywanie przygod jesli ilosc wojska przeciwnika spadnie, jakis boss zniknie albo jakis oboz ustawi sie daleko od glownej drogi ataku - co niekoniecznie jest porzadane w juz trywialnej grze.

Dodatkowo po rozpoczęciu walki ciekawym rozwiązaniem byłaby szansa na otrzymanie dodatkowego bonusu lub kary dla jakiejś jednostki tak, aby nie można było nawet skorzystać z kalkulatorów i wyliczyć sobie najtańszego ataku.

W jaki niby sposob uzasadnic wprowadzanie takiego czegos, poza 'za wszelka cene i wszelkimi srodkami udziwnic wykonywanie trywialnej czynnosci' ? Przeciez przy obecnej mechanice (a w zasadzie jej braku) to sie nawet nie wkomponowuje w gre.

___
Na dobra sprawe to proponuje przejsc do porzadku dziennego nad tym czym ta gra jest (kopia SimCity z czatem i namiastka walki z jakims nieagresywnym przeciwnikiem) i przestac oczekiwac od niej ze kiedykolwiek stanie sie czyms wiecej, bo szansa ze to sie wydarzy jest zwyczajnie zerowa.

___
edit: dla zainteresowanych : po wgraniu aktualizacji na DE NIE nastapil zaden kataklizm, wiec moze nie bedzie tak tragicznie jak niektorzy zakladali.

[Daniel44]

Wiem, że to zwyczajne lenie, którym na rękę jest takie mechaniczne wykonywanie przygód jak najniższym kosztem ale nijak ma się do tego czego ja chcę od gier, czyli wyzwań, pozytywnych emocji podczas grania, używania rozumu, kombinowania w nich i myślenia a nie codziennej monotonii i powielania schematów.

Taka już natura ludzi (dorosłych), że lubią stabilnie, przewidywalnie, może i nudno - ale do przodu! Gra jest celowana w ludzi dorosłych, którzy wiele lat temu na zabytkowych maszynkach grali w jedynkę i dwójkę przynoszoną od kumpla na 5 dyskietkach , a teraz w ramach sentymentu poklepią w TSO i... troszkę klejnotków może i kupią.

[Lord_Crain]

Gorzej było z Warcraftem 2, był chyba na 30 dyskietkach

[Piwonia]

Naito nie każda gra musi się Tobie podobać, ta jest napisana pod typ gracza który chce przewidywalności. Zresztą Twoje propozycje sprowadziłyby się do spamowania rekrutami, czyli nadal gra byłaby, nazwijmy to nudna.