Gra jest nastawiona na zysk - to truizm i banał, którego nawet nie warto powtarzać. Jeśli ktoś ma problem z kapitalizmem, to jest to tylko jego sprawa.
Zainwestowałam w tę grę może 30 złotych, na patenty, i to 3 miesiące temu. Od tamtej pory nie wydałam ani grosza i nie widzę takiej potrzeby. Nie rozumiem oskarżeń, że gra jakoby wymuszała kupowanie klejnotów. Nie wymusza. Ja i zapewne mnóstwo innych graczy radzi sobie bardzo dobrze z przyrostem klejnotów +45 tygodniowo i ma przy tym dobrą zabawę.
Rozszerzanie miejsc rozbudowy za abstrakcyjną ilość kasy? Rozumiem, że chodzi ci o okienka w kolejce budowy. A kto ci każe je wykupywać? Możesz poczekać 5 minut. Może ci chodzi o patenty? To rzeczywiście, może na to warto wydać... właśnie 20-30 złotych.
Że przesunięcie budynku będzie kosztować dużo klejnotów? Będzie. Mam taką nadzieję. Osadę trzeba budować z głową, a jak się postawi źle, to popłakać, a potem zburzyć i zbudować od nowa w innym miejscu.