I super, fajna przygoda i zasobna, ale weź rób ją codziennie, gdy wychodzi na to że połowa członków dużej gildii ma to samo zadanie. I cóż z tego, że przygoda przyjemna jeśli członkowie gildii mają inne przygody w tym momencie zaczęte, jeśli członkowie gildii pracują i mają inne obowiązki i nie zawsze maja czas na dodatkową godzinę gry, albo nawet i dłużej bo przecież wojska same w sobie się przenoszą jak żółwie. A przecież w tej grze chyba nie o to chodzi, żeby non stop robić narzucone i wymuszone przygody??? To naprawdę nie powinno tak być, zwłaszcza w zdaniach gildii. Poprzeczki można stawiać w innych zadaniach, bo o to w tym chodzi, każdy ma czas na realizację tych zadań i robi to w czasie dla siebie dogodnym. Gdyby był inny system rozliczania tych zadań, taki jak zaproponowała to Meyska - to nawet i te przygody byłby znośne, ponieważ gracz miałby świadomość tego, że jeśli nie ma w danym momencie czasu na grę to nic się nie dzieje, nie blokuje reszty. Mi nie sprawia przyjemności robienie musowo przygody, na którą nie mam czasu. I większość grających osób, które znam również podziela to zdanie.