Zastanawialem się, można przywrócić poprzedni stan gry.
Cofajac wszystkie blokady itp które ktoś stosował.
Rozsylając mail o amnestii.
Z technicznego punktu widzenia temat byłby zamknięty.
Zastanawialem się, można przywrócić poprzedni stan gry.
Cofajac wszystkie blokady itp które ktoś stosował.
Rozsylając mail o amnestii.
Z technicznego punktu widzenia temat byłby zamknięty.
W firmach przy zmianie własciciela łączy się całe systemy sterowania sieciami i procesami technologicznymi. Połączenie takich serwerow gry przy tym co sie robi w takich migracjach systemow zarządzania damymi calego narodu jak np. w ZUS, w bankach, w firmach energetycznych to pikuś, zadanie bardzo łatwe ale trzeba chciec i ktos musialby nad tym popracować. Nie jest wiarygodna ta odpowiedź o niemozliwości łączenia serwerów. Tzn przynajmniej niektorzy z nas wiedzą co ona oznacza. Jeśli słyszymy "połączenie serwerów jest niemozliwe" to rozumiemy że to znaczy "nie zrobimy tego bo nie opłaca sie nam tracić na to tyle czasu, wolimy robic coś innego".
To co słyszymy to jest taka mało wyszukana papka PR. Po ludzku mówiąc; to ściema dla ludu.
Stawiajcie pomniki Szalonego Kórlika, on jeden przeszedł tą grę do końca.
Ta gra utknęła 'za króla Świeczka', albo w epoce kamienia łupanego. BB nie robi NIC aby ułatwiać zarządzanie kontami, ale robi WSZYSTKO aby utrudnić życie graczom.
Dotyczy to w szczególności nieoficjalnego klienta - taki pomysł, aby zatrudnić człowieka który dba o to, aby gracze cieszyli się ich grą - to do głów im nie przychodzi.
Albo przyjdzie - kiedy temu człowiekowi się odechce zajmowania takim skostniałym gniotem, gracze zrezygnuja z grania, a na rynku pojawią się bardziej dynamiczne produkcje, które zadbają o wygodę w zarządzaniu kontem, tak aby gra była przyjemnością, a nie katorgą.
z tym sa 2 problemy.
1) do robienia klienta AIR zatrudnili zewnetrzna firme, sam fakt tego ze przestali to wspierac sugeruje, ze mial ona zrobic tymczasowa proteze, i po uplynieciu czasu kontraktu/ supportu byc moze ze wzgledow licencyjnych w ogole tego nie moga uzywac (stad np przepychanie na sile zepsutego Unity)
2) gosc na wlasna reke dekompiluje i najwyrazniej zmienia kod produkcyjny do ktorego nie ma praw autorskich, wiec de facto dobrze ze BB ogarnal taki marazm, bo gdyby nie to to prawdopodobnie mieliby podkladke do tego by nie tyle goscia zatrudnic ile scigac za lamanie prawa dot. wlasnosci intelektualnej
"A necromancer is just a really, really late healer"
BB działa z szybkością typowego lodowca.
Jak znikną ich klienci czyli grający, to MOŻE coś się ruszą. Jak na razie cały zarząd i produktywni inaczej są jak emigranci - siedzą i myślą, że za nic nie robienie (żadnych ułatwiających życie zmian!!!) kasa dalej będzie spływać na promocje w sklepie.
Realia są takie, ze ta gra jest od lat w stanie agonalnym i w sytuacji o ktorej piszesz oni nie tyle sie rusza, bo gdyby ktokolwiek widzial w tym sens biznesowy juz dawno by sie ruszali, ile po prostu skonczą tą farsę.
Naklad pracy jaki obecnie w to wkladaja sugeruje bardzo jasno, ze jakiekolwiek wieksze zasoby jakie maja juz dawno sa przesuniete do innych projektow, a tutaj robia tylko tyle zeby stwarzac pozory pracy, i zarobic jakies grosze pokrywajace (pewnie nawet nie cale) koszty utrzymania tego wszystkiego w dzialaniu.
Jedyne kalkulacje jakie robia to czy straty wizerunkowe z tytulu ubicia gry sa wieksze niz koszty utrzymania serwerow, jesli im wyjdzie ze nie, to po prostu wyciagna wtyczke z gniazdka.
"A necromancer is just a really, really late healer"
Wcale się nie dziwię, że takie zasiedziałe osoby, dla których szczytem możliwości intelektualnych jest wprowadzenie ukwieconych domków, nie radzą sobie z rzeczywistym ulepszeniem swojego produktu, jakim by było na przykład wysyłka na przykład grup poszukiwaczy.
Aktualne czasowe 'ewenty' można raz wprowadzić do skryptów czasowo wykonywalnych, bez drażnienia graczy zbędnymi serwisami.
Tak samo jak z 'okazjami' w sklepie.
Zamiast na tym forum zbędnie bic pianę lub nabijać licznik wypowiedzi - prościej jest wyslać maila do prezesa zarządu tej firmy. To może szybciej doprowadzić do jakichkolwiek zmian.
Tutaj Panie spakz się mylisz.
Jest inaczej, mają za duży zasób pracowników.
Zakończyli projekt "The Settlers: New Allies", przy którym pracowało kilkudziesięciu grafików, co nawet dało się zauważyć jak zapraszali na testy. Zwracali uwagę na wygląd poszczególnych budynków, robili wręcz ankiety, jak ma ten czy tamten budynek wyglądać, a na teście potrafili w locie zmieniać, no ale to trzeba było się zapisać i zobaczyć.
W każdym razie, mają tam nad wyraz dużą i hmm, silną ekipę grafików, co uwidacznia się już od roku czy dwóch w Setkach online, a teraz przybiera na sile.
Potrafili wymienić całą drużynę programistów, włącznie z Project Managerem, który miał jakiekolwiek pojęcie i ogarniał Setki online, ale nie potrafią pozbyć się tej całej bandy niepotrzebnych grafików.
Jeszcze sobie ze zwolnionej ekipy zadrwili, robiąc specjalny event w grze, którego żaden gracz nie zrozumiał...
No i tak od dwóch lat sie huśtamy.
Pozdrawiam,
SS