W sumie to normalne - sam pamiętam, że na manuskrypt miałem kilka podejść, podobnie do tomu i kodeksu.
Biorąc pod uwagę, że wszystko w tej grze wymaga czasu, to aż takich pretensji nie mam.
A idąc dalej - jak już prawie wszystko się ma - to nie ma na co zbierać i ochota na granie też przemija, więc coś za coś.

Ale fakt - zrobić rundę na manuskrypt różni się od rundy na tom