Partacze normalnie słabo sie robi (
Partacze normalnie słabo sie robi (
Pola postawione, zasoby znikają, to teraz oczekujecie, ze po nocach bedziemy siedziec i przygody robic? Czy moze mamy je sobie wylaczyc, a kwiatki za klejki kupic, bo nie ogarniam?
A co z przygodami kooperacyjnymi? bedziemy wisiec jak ludzie sie po 18 nie pokaza bo sa w pracy lub real jest wazniejszy?
króliczek z czekolady załatwi sprawe;p
Tak to się kończy gdy idzie się zgodnie z trendem światowym i oszczędza na pracownikach. Zamiast mieć swoich, zatrudnionych na stałe informatyków którzy wprowadzą dany projekt, robią od czasu do czasu outsorcing w nadzei że będzie taniej, bo nie muszą komuś płacić cały miesiąc ale jedną trzecią pensji. No i siłą rzeczy muszą brać ludzie nie tylko słabszych w fachu, ale też ci nowi nie są w stanie ogarnąć sztuczek i kruczków wgranych przez poprzedników. Lawina błędów w kodzie narasta i prawem kuli śnieżnej prowadzi do załamania całego projektu. Przykro mi, że tak to wygląda, bo niedługo cała gospodarka tak będzie funkcjonować a samochody będziemy naprawiać sznurkiem i spinaczem. Więc nie oczekujmy już sprawnego działania Settlersów. Raczej końca ten w sumie miłej gry przy której spędzaliśmy mnóstwo czasu w świetnym towarzystwie. Szkoda.
No trzeba czekac jak juz po konserwie bedzie
To, jak oni nie sa w stanie zrobic absolutnie niczego poprawnie jest wrecz urocze
"A necromancer is just a really, really late healer"