Cóż to świeci tam nad wzgórzem?
Gwiazdka pierwsza nam jaśnieje.
Niechaj płonie jak najdłużej
tu Settlersom jak w Betlejem.
Gdzieś tam Trusia się przemyka
niosąc lampek sznur wspaniały,
Baqslaw Żółwia lekko tryka -
nie bądź Żółwiu tak ospały!
Ten zbudziwszy się niecnota
resztki snu wyrzucił w kąt.
I rzekł zobaczywszy Penelopę:
- Miłych i spokojnych Świąt!
Czasem tak sobie siedzę i myślę a czasami tylko siedzę.
Władza z narodem - naród z torbami.