niech krzyknieeee...!
Użyj piór z czapek odkrywców, aby łaskotać jego stopy
Poproś Sonyę, aby go pocałowała
Rozgnieć jagody, aby nakarmić Cyklopa - możliwe, że jest głodny!
niech krzyknieeee...!
Witam serdecznie!
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie głosy.
Na chwilę obecną widać, że wygrywają całusy!
Zapraszam pozostałych graczy do oddania głosu w naszej zabawie, kto wie, może jeszcze wpłyniecie na wyniki?
Pozdrawiam,
BB_Penelopa
Adrenalina
pocałunek zdziała cuda
Niespiesznie podchodzę do cyklopa, z kieszeni wyciągam kilka starych paragonów z Biedronki, wyciągam rękę w kierunku jego stopy, ale zaraz ją cofam. O fuj.. Mógłby czasami umyć te nogi! Rozglądam się za czymś, co może okazać się pomocne w realizacji mojego planu. Nieopodal znajduję złamaną gałąź. Podnoszę ją i z patykiem w ręku już odważniej podchodzę do mojej przyszłej ofiary. Przy pomocy zdobytego narzędzia rozchylam mu paluchy lewej stopy, pomiędzy nie wtykam papierzyska. No, połowa (ta gorsza połowa) roboty wykonana. Odrzucam patyk z obrzydzeniem. Na końcu jakby pozieleniał, ale przecież to chyba niemożliwe, żeby chciał zakwitnąć? Zza pazuchy wyciągam krzesiwo, po kilku iskrach chubka się zatliła, ale papier użyty do paragonów jest jakoś mało chętny do zapłonu od samego żaru. Sięgam do drugiej kieszeni i grzebię w niej gorączkowo przez chwilę. Jest! Z zadowoleniem wydobywam zapalniczkę BiC. Podpalam wystające spomiędzy cyklopowych palców kawłaki mojego "budzika" i zadowolony z siebie oddalam się o kilkanaście metrów, czekając na efekt.
Ostatnio edytowane przez Vacek ; 08.02.2018 o 13:34