Serwer testowy: Nowe zadanie z premią - Dyskusja

[ArturGrab]

Kiedyś jak byłem mały w TV i radiu leciałą taka sobie piosenke gdzie tekst cały zespół BB sobie wziął do serca rozwijająć tę grę:
"Bo fantazja, fantazja, bo fantazja jest od tego,
aby bawić się, aby bawić, aby bawić się na całego ,"

tak zapamiętali i teraz bawią się wymyślają coś czego sami nie są pewni nie sprawdzili ludzią każą testować i na ich opini zmieniają co widać że nie maja własnego zdania.

[Freha]

Raczej drogawo... Zrobiłam 2 razy żeby choć jednego kryształka wytworzyć. Uzyskane doświadczenie fajne by było dla poziomów poniżej 50tego- ale dla takich osób wydatek 560 łodyg to raczej sporo i mało opłacalnie.

[ArturGrab]

Freha na 1 kryształ to koszt 1120 łodyg więc bardzo drogawo.

[baqslaw]

To poproszę o przykład lepszego użycia tych łodyg/fasol, jak już wszystko od kupca mam wybrane.

[THEBADDEST]

Moim zdaniem ostro dziwnie to rozkminiacie. Koszt zadania to 560 łodyg (na Złotej Górze to jest jakieś 1500 monet...). W nagrodę macie ponad 50k doświadczenia, 200 monet, lubczyk, zaciąg, 50 doładowania, młot damasceński, królicza łapka. Chyba nie ma co ukrywać, że wydanie napitku, chleba, rekrutów czy zrobienie koszy, to dla każdego ze stażem ~~ 3-4 miesiące, żaden problem. Moim zdaniem zadanie jest parokrotnie bardziej opłacalne w stosunku do kosztów (zwłaszcza, że wpada PD). Przecież nikt nie karze Wam przerabiać fasol w zamku, skoro łodygi są za grosze na handlu Ja rozumiem, że zmiany dla wyższych lv (sam za chwilę wchodzę na 69) są mało atrakcyjne, ale może coś ruszy. Każdy narzeka i narzeka, a jednak i tak dziobiecie w tą grę kilka lat, mimo że jest TAKA NUDNAAA... :-)

[sparkz]

Chyba nie ma co ukrywać, że wydanie napitku, chleba, rekrutów czy zrobienie koszy, to dla każdego ze stażem ~~ 3-4 miesiące, żaden problem. Moim zdaniem zadanie jest parokrotnie bardziej opłacalne w stosunku do kosztów (zwłaszcza, że wpada PD).

Na pewnym etapie najcenniejszym surowcem staje sie czas i zwykla matematyka przestaje dziajac, chociazby dlatego, ze wartosc dodana uzyskana z handlu nie przeklada sie na nic.

Kroliczych lapek z takiego zadania moze mi spadac i 200, i tak nie widze powodu zeby je robic biorac pod uwage, ze ani nie potrzebuje takich buffow ani nie moge ich przehandlowac za cokolwiek co bym (jeszcze) potrzebowal. A juz szczegolnie nie moglbym gdyby ich podaz na handlu sie znacznie zwiekszyla.

[Witghost]

Podpisuję się trzema rękami pod wpisem baqslaw oraz THEBADDEST. Dodam jedynie, że czas nie jest tu problemem. To zadanie z niczym nie koliduje i mozna spokojnie chwilę poświęcić np podczas transportu wojsk na przygodę.
I miejmy nadzieję, ze to nie ostatni z pomysłów autorów gry.

[Freha]

To poproszę o przykład lepszego użycia tych łodyg/fasol, jak już wszystko od kupca mam wybrane.

Ja tam liczę, że wejdzie kiedyś jakiś pomysł na pozbycie się fasol i będzie można wydać je przyjemnie i sensownie. Wydawać dla samego wydawania (i uzyskując za nie mało przydatne dla mnie fanty) uważam za mało fajne. Jest to oczywiście moje skromne zdanie , nie neguję przydatności nowego zadania- przecież każdy gra po swojemu i swój rozum ma

[Margherita]

Mi się podoba zadanie z kamieniem. Robi się praktycznie samo, nie zajmuje slota na przygodę, wpada darmowe praktycznie PD i pozwala na jakieś sensowne pozbycie się fasoli/łodyg. Oczywiście na pewno ktoś będzie udowadniał, że można je przecież sprzedać na handlu. Można, ale co robić z tymi monetami. Chyba zostaje tylko kupowanie dropów, a to już wymaga czasu.
Odkąd weszło robię je codziennie, a raczej ono się robi. I nie narzekam. Patrząc długoterminowo, nie przez pryzmat 1 czy dwóch zadań, uzbiera się parę kryształów. A może to właśnie te kryształki pozwolą wylosować w Excelsiorze jakąś fajną premię, strzępy czy fragmenty map - co kto zbiera.
Nie mam nic przeciwko kolejnym takim zadaniom. Jest jeszcze trochę surowców bezużytecznie gromadzących się w magazynie i gwieździe.

[wojtex113]

Najbardziej mnie bawi jak się stara na siłę kogoś przekonać do słuszności swojego myślenia. Pasuje ci to zadanie to sobie rób komuś nie pasuje to nie robi po co ta cała dyskusja o swoje odczucia czy preferencje do tego nikogo nie przekonasz. Nawet jak się będzie z tobą zgadzał to napiszę ci inaczej z przekory. Kolejnym ciekawym aspektem tej sprawy jest to ze ta gra to tak naprawdę kilka formuł w excelu z kilkoma obrazkami. Cała sztuka grania polega na kliknięciu w określonej kolejności kilku obrazków a tu jakieś wielkie dyskusje prawie egzystencjalne. Dla mnie niech dodają różne rzeczy do tej gry nawet jak mi coś nie pasuję to po prostu tego nie używam i nie mam z tego powodu depresji na kilka dni ani ochoty dzielenia się z innymi moim niezadowoleniem. Trochę dystansu do tej gry może kilka dni rozłąki przywróci dawna radość grania.