Sugerowanie, że użytkownicy powinni okresowo robić screeny na wypadek awarii jest niepoważne (choć jak tak dalej pójdzie, to nie będzie innego wyjścia). Po to są logi, żeby można było z nich odtworzyć, co się działo. Po to są kopie zapasowe, które każda poważna firma (nie wiem czy to się tyczy BB - mam wątpliwości) robi PRZED aktualizacją, żeby można było odtworzyć sytuację sprzed aktualizacji. Pomijam już fakt, że jeśli ta część danych jest przetrzymywanych w relacyjnej bazie danych (a tak pewnie jest), to średnio zorientowany programista bez trudu powinien (prawdopodobnie jednym zapytaniem) móc znaleźć użytkowników, których dotyczy problem. Bo to nie jest zadanie dla supportu, ale dla developerów! Przypominam, że przy okazji "hecy magazynowej" nie było problemów ze znalezieniem kto i ile ma "nadprogramowych" magazynów.
Jeśli problem nie zostanie rozwiązany globalnie, to aktualnie część graczy ma więcej miejsc do budowania na wodzie niż mieć powinno (na razie nie ma to znaczenia, ale jeśli komuś wpadnie do głowy, żeby znieść limit domków u kupca, to już będzie to pewna przewaga okradzionych). A jak sprawa zostanie zamieciona pod dywan, to BB szybko o tym zapomni, aż ktoś znajdzie błąd i w kolejnych planach aktualizacyjnych ujrzymy informację dotyczącą naprawy zawyżonej populacji, co pewnie może skutkować jej "wyrównaniem w dół". Czyli nie dość, że zostaliśmy okradzeni z domków, to jeszcze i populację nam "naprawią".
Najbardziej zadziwiające są nie same błędy, bo te się zdarzają wszystkim, ale niechęć firmy do przyznania się do nich i naprawy. Jak ktoś miał jakąkolwiek styczność z Supportem tej gry, to pewnie nie ma wątpliwości, że tej formacji nie zależy na rozwiązaniu problemów graczy, ale na zamykaniu zgłoszeń. A nie od tego chyba powinna być. To właśnie sprawia, że część graczy nie poleci nikomu nie tylko tej gry, ale żadnej, w której choćby palec maczała ta firma.