Samuel rano przed śniadaniem postanowił spełnić nieoczekiwanie prośbę kominiarza, sąsiada szwagra koleżanki ciotki Samuela. Konserwa znowu śmierdziała nieświeżym nietoperzem.
Myśląc uporczywie o truflach upadł z impetem. Głowa bardzo mocno spuchła, zwłaszcza że wypił litra rozumu. Niestety przesadził z ilością odpoczynku więc zaczął pocić się niemiłosiernie w uszach. Czapeczka była za ciasna.
Wtem huknęło