Odpowiedz w tym wątku
Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 28

Wątek: Oto prawdziwa historia Soni Graham

  1. #11
    Community Manager Awatar BB_Penelopa
    Dołączył
    23.07.2015
    Posty
    6,695
    Serwer
    Nowa Ziemia
    Cytat Zamieszczone przez Ranhea Zobacz posta
    - Ja chce wiecej!! - zawyla blagalnym tonem, kleczac kolo ogniska, i wpatrujac sie szeroko otwartymi oczami w Starca, ciagnacego swoja opowiesc o zamierzchlych czasach.
    -Nie mozesz, po prostu nie mozesz przerwac w polowie historii i kazac nam czekac do kolejnego poranka... - wyburczal mlodzieniec siedzacy z jego drugiej strony.

    Starzec wpatrywal sie w mlodych z usmiechem. Wedrowal od wielu lat, i w kazdej wiosce, jego opowiesci byly przyjmowane przez mlodziez z rownym entuzjazmem.

    "Jest nadal nadzieja dla tego kraju, jesli mlodzi zachowaja w sobie ten ogien i ciekawosc", przemknelo mu przez mysl. Poprawil sie wiec na pniaku, szczelniej otulil kocem, i ponownie zanurzyl sie w historie z czasow jego pradziadka...
    Również czekam na więcej!

    Pozdrawiam,
    BB_Penelopa

  2. #12
    Odkrywca
    Dołączył
    29.02.2012
    Posty
    815
    Serwer
    Nowa Ziemia
    Cytat Zamieszczone przez BB_Penelopa Zobacz posta
    Również czekam na więcej!

    Pozdrawiam,
    BB_Penelopa


    Eeee tego, no, dziekuje, ale to byla tylko zartobliwa zacheta dla Szamana, zeby (szybko i w duzych ilosciach) pisal dalej

  3. #13
    Początkujący Osadnik
    Dołączył
    05.03.2012
    Posty
    26
    Serwer
    Słoneczny Gród
    Nie odpowiedzieliście na pytanie: kim jest Wędrowiec. Wg mnie to wynika z tekstu. No ale ja tak... subiektywnie może... z lekka. Dalsza część będzie wymyślana w zależności od odpowiedzi. Pamiętacie może taki serial TV Czechosłowackiej (jeszcze wtedy)? Tam dalsza część była zależna od sondażu robionego w elektrowni: "Pytamy teraz .... kto jest "za" - niech zgasi jedną żarówkę. No i w rozdzielni patrzyli na pobór mocy.... Potem kto jest "przeciw" niech zgasi jedna żarówkę... itd. Oczywiście było to naciągane ale pomysł sondażu ciekawy a i serial jak pamiętam wciągał jak chodzenie po bagnie (Iżin z barzin mi się przypomniał). A więc (nie zaczyna się zdania od a więc): kim jest wg was Wędrowiec?
    Szaman - Szalony Mustang

  4. #14
    Odkrywca
    Dołączył
    29.02.2012
    Posty
    815
    Serwer
    Nowa Ziemia
    Cytat Zamieszczone przez S_z_a_m_a_n Zobacz posta
    A więc (nie zaczyna się zdania od a więc): kim jest wg was Wędrowiec?
    Wez tak nie pisz, bo zaraz kaza Ci dodac ankiete pod grozba zamkniecia watku ; )

    ps. szaman. Albo nie, szpieg. Albo nie, szaman. Albo obaj : )

  5. #15
    Początkujący Osadnik
    Dołączył
    05.03.2012
    Posty
    26
    Serwer
    Słoneczny Gród
    No dobra, ale jak napisałem wyżej będzie subiektywnie.
    Szaman zatrzymał się na chwilę bo coś go zaniepokoiło
    =
    Wędrowiec idący pieszo przez dziką bezludną krainę zatrzymał się w bezruchu. Coś go zaniepokoiło
    Ostatnio edytowane przez S_z_a_m_a_n ; 02.11.2016 o 18:03
    Szaman - Szalony Mustang

  6. #16
    Odkrywca Awatar kinia19910
    Dołączył
    10.04.2012
    Posty
    916
    Serwer
    Słoneczny Gród
    chyba sie zgubiłam...

    Ps , załóż sobie osobny watek na to Bo coś czuje ze bedzie sporo opowiadań ( Taka mam nadzieje)

  7. #17
    Odkrywca
    Dołączył
    29.02.2012
    Posty
    815
    Serwer
    Nowa Ziemia
    Cytat Zamieszczone przez kinia19910 Zobacz posta
    chyba sie zgubiłam...

    Ps , załóż sobie osobny watek na to Bo coś czuje ze bedzie sporo opowiadań ( Taka mam nadzieje)
    no ale to musialby przeniesc te do nowego watku, a nie wiem czy sie da : )

  8. #18
    Odkrywca Awatar kinia19910
    Dołączył
    10.04.2012
    Posty
    916
    Serwer
    Słoneczny Gród
    nie, bo nie jest "wlascicielem" , chyba ze napisze do moda

  9. #19
    Początkujący Osadnik
    Dołączył
    05.03.2012
    Posty
    26
    Serwer
    Słoneczny Gród

    Opowieści Szamana

    Opowieść trzecia.

    ...Poprawił się wiec na pniaku, szczelniej otulił kocem, i ponownie zanurzył się w historie z czasów jego pradziadka
    ... nie... to pradziadek mu opowiadał to co jemu przekazali przodkowie klanu...
    Prolog

    Zamczysko było ogromne. Jak okiem sięgnąć, w kierunku kłębiących się na niebie chmur, nie było widać szczytu najniższej z wież. A te najwyższe? Kto to może wiedzieć. Kamienny Wąż, który od niepamiętnych czasów zamieszkiwał zamczysko, od czasu do czasu wypełzał na równiny i czaił się na wędrowców. Co jakiś czas docierały wieści, że a to zaginęła cała karawana choć burz piaskowych już dawno nie było, a to gdzieś zniknęło kilka wielbłądów z karawany… i tylko porozrzucane na skałach pakunki z towarami… Wszystko to wskazywało, że w zamczysku jest Zło, choć nikt nie wymawiał tego na głos. Nikt też nie widział żywego samego węża. Jakiś śmiałek, który nocą zakradł się do zamczyska, opowiadał potem z przerażeniem, że na środku zamkowego dziedzińca był wąż. Kamienny wąż. I tak już zostało. Karawany omijały to miejsce z daleka. Ale nie zawsze to się udawało…

    Dzień, w którym się to zaczęło

    Wojownik, z zarzuconym na ramię płaszczem, uzbrojony w krótki miecz, małą tarczę, łuk i kołczan pełen strzał, zmierzał w kierunku zamczyska. Łuk i strzały do niego podarował mu człowiek, który go tu skierował. Spiekota była straszliwa. Już dawno nie padał tu deszcz. Ostatnia wielka burza piaskowa przeniosła wydmy hen daleko. A było to ponad sto lat temu. Nie było komu tego dokładnie zliczać bo ostatni Magowie zniknęli niedługo po tej burzy. Pozostało tylko skaliste podłoże. I zamczysko. Spływający żar z nieba powodował falowanie powietrza a to powodowało dziwne zjawiska. Zamczysko to było w oddali to znikało. Wojownik był do tego przyzwyczajony. Już niejednokrotnie przemierzał kamienną pustynię. Najważniejsze dla niego to nie dać się zaskoczyć nagłym, realnym pojawieniem się zamczyska.

    Gdzieś na skraju kamiennej pustyni

    Miasto, jak to miasto. Kilkanaście wytwornych domów bogatszych mieszkańców, kilkadziesiąt lepianek, w których mieszkali ubodzy. I bazar. Ten był ogromny i wyróżniał się spośród innych miast swoją wielkością. A handlowano tu wszystkim. I niewolnicy płci obojga i żywność i ubrania ze skór zwierząt żyjących bardzo daleko stąd. Jednym słowem przepych. Wiadomo, tam gdzie handel tam żyje się lepiej. Handlarz wielbłądów rozmawiał szeptem ze swoim konkurentem. Nagle ucichli. Gdzieś w pobliżu ktoś wypowiedział skrywaną od dawna tajemnicę o czającym się Złu. Handlarze spojrzeli po sobie i pośpiesznie oddalili w przeciwne strony bazaru.

    A tymczasem w zamczysku

    Śmiech przeplatał się z cudownym głosem, tańczących wokół Kamiennego Węża, śpiewających Nimf. Lekki wiatr rozwiewał im szaty wykonane z materii tak delikatnej, że można by powiedzieć iż były nagie. Nimfy były tak zajęte tym co robią, że nie zwróciły uwagi na oczy Węża. A może one wiedziały coś, co mogły tylko one wiedzieć i dlatego ruch jego oczu nie robił na nich wrażenia. Taniec Nimf wyglądał jak zabawa dzieciaków, które wybierały spośród siebie księcia i tańcząc oddawały mu pokłon. Nimfy ze szczególnym uwielbieniem zwracały swe twarze w kierunku posągu. A im wdzięczniejszy był ich taniec tym oczy węża bardziej błyszczały…

    Gdzieś na kamiennej pustyni

    Wojownik był już zmęczony marszem. Żar słoneczny już dawno zelżał i dzień chylił się już do nocy. Mógł teraz w chłodzie wieczornym poszukać wśród skał schronienia by odpocząć. Gdzieś w oddali usłyszał śpiew. Wiedział co to oznacza. Zanim wyruszył na poszukiwanie zamczyska spotkany na targowisku człowiek przekazał mu tajemnicę: idź za śpiewem a ten doprowadzi cię do zamczyska. Lecz uważaj, nie daj się ponieść zachwytowi, bo ten cię zgubi i już nie wrócisz. Wojownik uśmiechnął się dyskretnie. Dzisiaj będzie miał kołysankę do snu. Zasnął przykryty płaszczem…

    A tymczasem na targowisku.

    Zmrok zapadał szybko. Handlarz wielbłądów odszukał tego, który w tak mało dyskretny sposób opowiadał o Złu.
    - Kim jesteś, rzekł Handlarz… nie boisz się tak na głos wymawiać tej tajemnicy?
    - Jam jest ostatni z żyjących uczniów Magów. Nie lękam się mówić o Złu a i ty się nie lękaj. Mam dla ciebie zadanie. Zostaw swoje wielbłądy na targowisku, tu nie zginą, ja tego dopilnuję. A weź tylko dwa najlepsze i udaj się na zachód. Podążając wskazaną ci drogą dojdziesz do celu. Sam będziesz wiedział, że to gdzie dojdziesz będzie tym właśnie miejscem. Czas aby zamczysko wróciło do prawowitych właścicieli a Ty im w tym pomożesz. Handlarz spojrzał na ucznia Magów i nie czekając na wyjaśnienia udał się, zabrawszy dwa najlepsze wielbłądy, we wskazanym kierunku.

    Gdzieś blisko zamczyska. Całkiem blisko.

    Słońce ukazało się za horyzontem. Wojownik poprawił pas z krótkim mieczem. Tarczę zarzucił na plecy i ruszył za śpiewem. A ten był coraz wyraźniejszy. Jeszcze nigdy wcześniej nie spał tak dobrze jak dzisiejszej nocy… Wieczorem osiągnie cel a rano przystąpi do wykonania zadania.
    .... Zamczysko było ogromne. Jak okiem sięgnąć, w kierunku kłębiących się na niebie chmur, nie było widać szczytu najniższej z wież. Ale nie wieże były celem Wojownika. Gdzieś, wśród skał, była brama wejściowa. Jest. Ale zaryglowana od wewnątrz. I tylko dwie grube liany, które zwisały z okien nad bramą pozwalały dostać się do wnętrza zamczyska.

    Droga zachodnia, jeszcze w nocy.

    Handlarz podążał ze swoimi dwoma wielbłądami na zachód. Droga, a raczej ścieżka miejscami wykuta wśród skał, wskazywała mu właściwy kierunek. Noc była bezksiężycowa a handlarz na gwiazdach się nie znał. No bo i do czego miała by mu ta wiedza służyć? Nigdy nie opuszczał swojego miasta. Teraz tylko blask gwiazd pozwalał mu jako tako utrzymać właściwy kierunek oświetlając kolejne przejścia wśród skał.

    A na miejskim targowisku…

    Uczeń Magów ogarnął wzrokiem po okolicy. Nikogo nie ma. Tylko on i pozostawione cztery wielbłądy Handlarza. Uczeń wyjął z torby grubą księgę… Lećcie do gwiazd po Nauczycieli. Po czym wielbłądy z wolna rozpłynęły się w mroku nocy… Uczeń również.

    Zamczysko

    Wojownik miał zadanie. Człowiek, którego spotkał na targowisku dokładnie mu wskazał co ma zrobić. Ma wybrać najpiękniejszą z Nimf i zarzucić na nią podarowany mu przez Ucznia płaszcz a następnie miał ją zabrać do największej sali zamkowej. Tylko jak ją odnaleźć? I która z Nimf jest najpiękniejsza? Wszystkie jednakowe niczym odbicie lustrzane. Ale nie… Jedna inna. Nimfy rozbiegły się po placu. Kamienny Wąż już w połowie był żywy. Zapewne dalszy taniec Nimf przywrócił by go całkowicie do życia. Wojownik zastanowił się przez chwilę po co mu ten łuk? No tak, przecież dał mu go ten człowiek… Wyjął kilka strzał i wszystkie razem nałożył na cięciwę. Grad strzał dopełnił dzieła. Kamienny Wąż z wolna zaczął pękać i rozsypał się po dziedzińcu… przestał istnieć…

    W zamczysku [epilog]

    Handlarz z wolna zbliżał się do zamczyska. Brama była otwarta. Wprowadził wielbłądy na dziedziniec. Czekał. Nie wiedział co ma robić dalej. Rozejrzał się po placu. Wystraszone Nimfy powoli zaczęły wracać na środek dziedzińca i rozpoczęły swój taniec. Wokół Handlarza. Ten z lekka uśmiechnął się… Czyżby to była jego nagroda? Ale on ma tylko dwa wielbłądy a Nimf jest kilka…
    Wojownik zdjął płaszcz z porwanej Nimfy. I nagle wszystko się zmieniło. Zamczysko przestało być już zamczyskiem. To wspaniała rezydencja.. to prawdziwy pałac.
    Stukot wielu kopyt koni na dziedzińcu spowodował, że Wojownik, ująwszy Nimfę za rękę wyszedł na zewnątrz. Tu czekał również Handlarz, który sam nie mógł tego zrozumieć co i jak to się stało. On, ubrany w piękny strój a wokół niego tańczyły Nimfy. Teraz jego Nimfy. A na koniach siedziało czterech jeźdźców z zakrytymi twarzami. Jeden z nich wyjechał do przodu i zdjął zasłonę twarzy. To Uczeń Magów szepnął Handlarz… To ten człowiek co mnie tu przysłał szepnął Wojownik…
    - Tak! To ja. Czekaliśmy długo na przywrócenie starych porządków. Wojowniku! Tyś jest prawowitym spadkobiercą władców tej krainy. Dzięki twojemu poświęceniu my teraz zwracamy ci to co ci należne.
    - I ty Handlarzu – rzekł pierwszy z pozostałych jeźdźców. – Nie zawahałeś się podjąć wyzwania. Dlatego zostaniesz nagrodzony. Te Nimfy są teraz twoją własnością. Weź je za żony i szanuj zgodnie z naszym prawem. Wielbłądy nie będą ci już potrzebne dlatego przekaż je swojemu Władcy, obecnemu tu Wojownikowi, którego imię to Alibaba.
    - Alibabo – rzekł drugi jeździec – weź pojmaną Nimfę za żonę i zadbaj aby ród twój nie wygasł. Wspaniała Rezydencja jest Twoja… Panie.
    - A my – rzekł trzeci jeździec – my pojedziemy na cztery strony wraz z nowym Magiem (tu zwrócił się do Ucznia Magów) i obwieścimy światu przywrócenie starych porządków.

    I teraz pytanie: którym z bohaterów opowieści jest Szaman? Tylko nie piszcie mi tu, że koniem, wielbłądem albo … Nimfą… Chociaż…. Hmmmm….

    Nie gwarantuje niniejszym następnych opowieści. Ale kto to może wiedzieć?
    Ostatnio edytowane przez S_z_a_m_a_n ; 03.11.2016 o 13:50
    Szaman - Szalony Mustang

  10. #20
    Community Manager Awatar BB_Penelopa
    Dołączył
    23.07.2015
    Posty
    6,695
    Serwer
    Nowa Ziemia
    Witam!

    Czekamy na więcej!

    Pozdrawiam,
    BB_Penelopa

Odpowiedz w tym wątku
Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów

Ubisoft wykorzystuje pliki cookies w celu umożliwienia jak najlepszego korzystania z naszych stron internetowych. Dalsze korzystanie z tej strony oznacza zgodę na użycie plików cookies. Więcej informacji w naszej polityce prywatności.