Tak się zastanawiam, bo analizując ten słynny pamiętnik developera w którym został ujęty element taki jak PvP w naszym TSO, to już wiele rzeczy
zostało przynajmniej w pewnej części zrobione i pewnie w przeciągu jakiegoś roku, dwóch..... :P zostaniemy poinformowani, że ten nieskazitelnie dopracowany, bezbłędny, obłędny etc. :P PvP w końcu zaszczyci nasze servery I w tym momencie okazuje się, że przez tyle czasu zdążyliśmy się tak poznać wszyscy na całym servie i powiedzmy, że prawie wszyscy żyją tu jak w jednej wielkiej rodzinie - i teraz pytanie: Kogo tu teraz atakować ??:P
Bo czymś zupełnie innym jest kooperacja, a odmienną rzeczą jest celowe powodowanie strat. Nie wiem czy to by się opierało tak jak w Lolu, że przegrany otrzymuje jakiś procent całego expa i zasobów czy w ogóle zupełnie inaczej. Omawiając każdy aspekt, pewnie doszedłbym do takiej konkluzji, że jednak będzie to zupełnie czymś intrygującym, spełniającym nasze oczekiwania, zaskakującym z każdej strony. Od możliwości jakie ma aktualny silnik gry nie możemy niestety zbyt wiele oczekiwać. Na pewno nie będą to raczej tak absorbujące walki jak np. w Mount&Blade czy nawet LoL-u :P. Choć osobiście chciałbym zagrać w takie Settlersy połączone właśnie z Mount&Blade żebym mógł uczestniczyć w walce, do tego żeby były one wykonone w technologii pokroju Far Cry 3 czy Battlefield 4 - a na takie właśnie przedsięwzięcie jest zdolna marka Ubisoft.
PS. Wiem, że spamię ^^