Byłoby ciekawiej, bo teraz wieje nudą
Trzeba zmienić, ale inaczej
Dobrze jest. Jak będę chciał myśleć i planować, to sobie CS-a włączę
A róbta co chceta, byle działało
"A necromancer is just a really, really late healer"
Nie nie nie, mi się już teraz nie chce robić przygód z poradnikiem, a co dopiero jak będą "losowości"
Co do składów, to bym raczej nic nie ruszał. Jeśli cokolwiek, to może położenie obozów, albo czasami tu i ówdzie jakieś przewrócone drzewo, swora wilków, albo inne gniazdo podłych szerszeni.
Planowania będziemy mieli aż nadto, jak już wejdzie PvP![]()
Czyli sam sobie odpowiedziałeś na pytanie. Niewykonalne.
A zaproponowałem ci to zrobić w Paint abyś zobaczył na własne oczy z czym chcesz się mierzyć, a nie dla tego że tak się to robi.
Problemu nie widzę tylko jak mi w symulacji przygody wyjdzie zamiast tych 300, 5000 rekrutów, to w tym momencie dziękuję za taką przygodę, w ogóle ją nie odpalam, bo same przerzucenie takich sił to kilka godzin, nawet gdybym użył wszystkich 6 generałów których mam, a do tego na pewno dojadą inne jednostki, aż tak bardzo gibać mi się nie chce wiec biore zamykam przeglondarkę i odpalam sobie Age Of Empire Rise Of Rome i gram po 3 minutach.Tak to mniej więcej wygląda w innych grach. Masz 1 poziom, latasz na golasa i nie wiesz czym się chodzi, to rozdeptuje cię żuczek. Zakładasz najlepszy i odpowiednio dobrany ekwipunek, masz wsparcie drużyny, dobre czary i dobrą "pamięć palcową", to kładziesz na raz grupkę smoków i biegniesz dalej, nawet nie podnosząc jakiejś badziewiastej diamentowej zbroi.
Ale jaki widzisz problem w tym, że ta sama przygoda będzie wymagała raz straty 300 rekrutów, innym razem 5000 rekrutów i 150 puszkarzy, a raz na jakiś czas wcale nie da się wygrać na obecnym poziomie rozwoju?
Bo ja żaden, same zalety.
Losowość występuje w ekspedycjach.
Wątek zamykam
Mod Victoria