Zastanawiam się dlaczego jedynym skutecznym sposobem na nabycie przygody Wikingowie jest zakup za klejnoty z tym że cena jest absurdalna - niemal 800! Bo z pudełka przygód wychodzi rzadko - raz na kilkadziesiąt prób. Odkrywcy też znajdują ją rzadko - niemal równie opłacalne jest wydanie monet w kantorze (cena bardzo wysoka a ci co robią ogłoszenia w kantorze też musieli tę przygodę jakoś nabyć). A co Wikingowie oferują? W zasadzie niewiele. Drop bywa śmieszny - wg mnie Wyspa piratów czy Banici więcej oferują. Expa też nie ma przesadnie dużo. Czarni rycerze oferują podobną ilość expa ale i drop może być ciekawszy choć trzeba mieć sporo szczęścia. Zatem jedyną zaletą Wikingów są straty a w zasadzie ich brak i możliwość szybkiego expienia ale tu dochodzimy do sedna wątku no bo to przygoda trudno dostępna i droga w zakupie.
Zatem moim zdaniem koncepcja Wikingów w obecnej formule traci sens. Zwłaszcza że za niewiele więcej klejnotów można nabyć Najazd wikingów - drop dużo dużo lepszy, expa więcej, straty wciąż niewielkie. Czego chcieć więcej?
Więc proponuję dać możliwość graczom na dorobku, takim jak ja co klejnoty wolą wydać na co innego a chcą nabić szybko parę poziomów, na zakup Wikingów za fragmenty map u kupca. Oczywiście cena powinna być odpowiednia czyli optymalnie wydaje się że coś między 800 a 1000 map za przygodę. Bo jeśli to ma być tak jak obecnie czyli niespełna 800 klejnotów to wg mnie zakup tej przygody u kupca to taki sam interes jak kupno 100 szt. granitu za 1200 gwiezdnych monet czyli możliwy tylko przez pomyłkę. A zwłaszcza że ostatnio za w miarę rozsądne ceny dodano pare ciekawych przygód kooperacyjnych z Wirem na czele.