Ja pi..kuję, ludzie, czy Wy naprawdę nie macie życia? Rodzin? Przyjaciół? Obowiązków?
Rozumiem, ze podejście tej firmy bywa nieprofesjonalne, sam się czasem irytuję, ale żeby wałkować kilkaset postów o tym, że się przedłuża downtime, wylewać żale na facebooku... Jest ładna pogoda - idźcie sobie na spacer, zróbcie zakupy albo nie wiem... ułóżcie sobie puzzle. Czy naprawdę jak konserwacja przedłuża się o dwie czy nawet cztery godziny to Wam życie się rozpada?
A już sugerowanie gościowi, który zajmuje się przekazywaniem informacji, że nie ma honoru, bo nie chce zmienić pracy to jakaś żenada.
Nie ma to jak usłyszeć takie rady od kogoś, kogo jedynym zajęciem, a może i nawet sensem życia jest granie w internetową grę.