Dużo się czyta o braku miejsca na wyspie. Zastanawiałem się z czego to wynika - głównie z wielkości armii potrzebnych do przygód.
Więc zastanawiałem się jak zmniejszyć straty w bitwach (oprócz bloków).
Ten pomysł był już poruszany ale jak przeglądałem posty nikt nim za bardzo się nie zainteresował więc piszę o nim jeszcze raz, być może nie zauważono go albo przeszedł bez echa bo nie był potrzebny.
Tak więc pomysł na specjalistę MEDYKA.
Zabierałoby się takiego jegomościa na przygodę on by sobie rozstawiał swój namiot i po każdej rozegranej bitwie można by było go aktywować a on za surowce ratowałby naszych wojaków.
Na początek ok 10% ale jakby jeszcze dodać drzewko rozwoju i dodatkowe zdolności stawałby się coraz lepszy.
Mniejsze straty spowodowałyby mniejsze "zużycie" osadników i nie trzeba by było tyle domów.
Co o tym sądzicie??