Witam.
Wczoraj, to jest w poniedziałek, wpadłem na genialny pomysł żeby sobie wyprodukować w zakładzie introligatora manuskrypt sztuk jeden.
Poczytać się tego nie da, ale można zadać geologowi dowolnemu, bądź odkrywcy, którego się tam lubi najbardziej lub też czuje się potrzebę nadania mu tegoż manuskryptu.
Pomysł mój genialny w czyn wprowadziłem i już z góry cieszyłem się, że za godzin około 24 będę tenże manuskrypt posiadał i napawał się szczęściem nieopisanym z tego powodu.
Dzisiaj rano, to jest we wtorek, zerkam do introligatora nie mogąc doczekać się chwili zakończenia produkcji i oczętom moim przepięknym piwnym ukazał się widok następujący: 8godz. 12 min. Super!! - krzyknąłem sobie w duchu i udałem się do pracy. Niesiony na skrzydłach nadziei pognałem do domu by manuskrypt mój nowy odebrać i o zgrozo!!! Cóż widzę?? Produkcja 12 godzin (do końca) !!!!
Strzeliłem odpowiednie pismo do Supportu w tej sprawie, poszedłem na piwko na jakieś 2-3 godziny i po powrocie znów namolnie zerkam do tego wrednego introligatora a tam czas się cofa, chociaż młodszy się nie czuję. Do końca produkcji zostało 19 godzin i 26 minut!!!
To może ktoś z Supportu mi wytłumaczy, o co chodzi z tym introligatorem oraz produkcją w jego warsztacie, bo ja mimo wysokiego IQ nie bardzo daję radę ogarnąć temat.