Jeszcze do was nie dotarło po co przed eventem była promocja +100% a teraz jest +20%?
Jeszcze do was nie dotarło po co przed eventem była promocja +100% a teraz jest +20%?
To jest wiadome, z tym że pod koniec eventu znowu zrobią +100%.
Ale Wy tu wszyscy, no prawie wszyscy, biadolicie. To jest gra, a nie podawanie wszystkiego na talerzu. Trzeba było sie do eventu odpowiednio przygotować. Nazbierać zasobów. Mam lvl 36. Pierwsze zakupy które zrobiłem za pisanki już w pierwszym dniu eventu to własnie tubylczy zwiadowcy aby mi przynosili więcej pisanek. Później też sie przydadzą. A jak ktoś pisze że nie widzi sensu brać tubylców, a następnie płacze, że nie wykona zadania to cóż, jego strata bo taką obrał strategię. Ja za zarobione pisanki, uczciwie, od początku tego eventu bez kupowania za klejnoty, kupiłem już 2 tubylczych zwiadowców i 3 pływające domy i mam jeszcze 500 pisanek w zapasie. Razem 5 tubylców ładnie mi teraz znoszą pisanki jak też i inne ciekawe zasoby. I bez problemu ze swoimi zasobami pogram tak, że spokojnie powinienem do końca eventu kupić sobie za pisanki wszystko czego potrzebuję, oczywiście łącznie z weteranem. Zaznaczam bez angażowania w to klejnotów. To jest gra Panie i Panowie i nie każdy musi mieć wszystko
Pozdrawiam
1565 pisanek. Dobry wynik na pierwszy dzien, ale ja jakos nie znam takich osob na 36 levelu bez pomocy klejnotow. Na dodatek nie znam żadnej osoby powyżej 40 levela, ktora by za zasoby kupiła tyle pisanek w pierwszym dniu. No chyba, że za monety. Dużo monet...
Czytaj kolego ze zrozumieniem Napisałem że w pierwszym dniu za pisanki kupiłem tubylczych zwiadowców(Inwestycja w przyszłość ok. 10 pisanek /24h). Natomiast stan moich wszystkich zakupów za pisanki oraz stan pisanek podałem na dzień wczorajszy. Po prostu się przygotowałem - głównie monety i "chodliwe" zasoby żeby były na zakupy. A poza tym cóż tu dużo pisać. Handel, handel i jeszcze raz handel, wtedy można coś zarobić i ilość posiadanych pisanek drastycznie zwiększyć. Uwierz mi klejnotów nie angażowałem. Za zdobyczne klejnoty jeśli już to kupuję tylko patenty budowlane.
Pozdrawiam
A ja tam poczekam jeszcze te parę dni aż się "napaleńcy" nachapią i cena pisanek spadnie. I póki co cały czas powiększam "rezerwy budżetowe" zamiast wietrzyć magazyny i kupować pisanki po cenach z kosmosu. Nie rozumiem po co taki pęd do bycia pierwszym, bicie rekordów w ilości pisanek zdobytych/wydanych pierwszego czy tam kolejnego dnia, kto pierwszy uzbiera 1000, kto pierwszy kupi weterana. Ech... wyścig szczurów...
Nie sądzę aby to był wyścig, kto pierwszy. Przynajmniej nie w moim przypadku, już teraz kiedy nabyłem 2-ch tubylczych odkrywców, a to był dla mnie priorytet. Aczkolwiek każdy umie liczyć i wie mniej więcej ile zbierze pisanek do końca eventu, stąd moim zdaniem te ceny. Uważam też że na drastyczny spadek cen to za bardzo nie ma co liczyć. Ludzie mają coraz to lepsze gospodarki, a nagrody za pisanki są całkiem atrakcyjne. Wielu czeka na spadek cen, oby nie zbyt wielu, bo gdy wszyscy będą na to liczyć to wiadomo co sie stanie - zbyt duży popyt będzie i ceny mogą jeszcze wywindować.
Hehe... no niby tak, ale... tu jest problem, że jak nie kupisz pisanek to nie załapiesz się na suveniry, a ja jak nie sprzedam pisanek, to nabiorę suvenirów do "bólu". Zbyt na pisanki gwarantuje kupiec i ogranicza czas. Nie muszę Ci ich sprzedać Dlatego też uważam że cena poniżej 16 m / jajko nie spadnie. Jeśli spadnie to sam chętnie dokupię bo monety jeszcze mam. I uwierz mi też czekam na spadek cen, a takich jak Ty i ja jest bardzo wielu.
Cena jajek nie spadnie drastycznie z jednego powodu, jak juz ludzie nakupią zwiadowców i weteranów, to pisanki pójdą na młyny wodne. Trafią na rynek, nie widziałem od dawna (przed eventem) młyna wodnego za mniej niż 4,5k monet. Więc policz 250 jajek x 15 monet to dużo mniej niż 4k monet. Nie spadna bo się to nie opłaci ludziom, mtórzy mają głowe na karku.