Ale jak już napisałem wcześniej (i nie tylko ja): zadanie to zadanie, a nie wykonanie zadania i liczenie na łut szczęścia, że zaliczy albo nie zaliczy. Zrobienie przygody xxx, czy przygody xxx ze stratami yyy to zadanie, ale zrobienie przygody i warunek uzyskania z niej określonego loota, na co gracz nie ma żadnego wpływu to pierdoła i zwykły kant. Można zrobić przygodę nawet i 10 razy i nie dostać granitu, I jaki jest koszt 10 azylów, starych przyjaciół czy matczynej? A każdy kto uważa inaczej niech się poważnie zastanowi; bo tak odnoszę wrażenie, ze ten ciąg zadań ma za zadanie wydoić ludzi z zasobów. A nagroda... przy promocji +100% kupię sobie za sms dwa razy po 400 klejnotów (23 złote) i bez stresu, bez pośpiechu i wydawania tysięcy zasobów czy budowania bezsensownych budynków (miecznicy damasceńscy, itp.) będę miał młyn wodny i 700 klejnotów.
Pomysł ciągu zadań fajny, zabawa mogłaby być fajna, gdyby była to zabawa w wykonywanie zadań, a nie loteria. Kilka fajnych zadań, po czym Azyl. Potem znowu kilka zadań i Starzy przyjaciele na finał, jakby ktos do tego miejsca dotarł. Komuś na pewno się uda, bo będzie miał szczęście. Ale to miały być zadania a nie liczenie na szczęście :|