Skoro jest marudzenie wciąż o tym samym - to chyba o czymś świadczy - nie prawda?
Jest tu parę świetnych pomysłów - chociażby odnawialne zasoby surowców. Nie spotkałem się z takim pomysłem ani we wcześniejszych Settlersach, i także w innych grach on-line. Są świetne animacje, czy parę innych rzeczy.
Ale nie podbijam wysepki tak szybko - bo po co? Wolę powoli zapełniać surowcami i wyrobami magazyny, nie dlatego, że coś interesującego czeka na wyższych levelach - ale w sumie nie mam po co się śpieszyć. Do sztampowych misji, które nie niosą ze sobą jakiejkolwiek niespodzianki?
W wersje na kompa grałem nie dlatego, że była piękna grafika, ale dla tego, że rozwój gry był nieszablonowy. Z wersji na wersję byłem pewny - że są coraz większe tereny do podbicia - więc rozgrywka może się ciągnąć po parę tygodni.
Tu jedyne co może się zmienić - to układ budynków na planszy. Małej z resztą. Nie ma po co sięgać do kieszeni - za mało terenu do zagospodarowania. A dotyczy to już zwłaszcza 'przygód'.
Ładna grafika nie zmieni nudy w przygodę. Wolałbym zapłacić parę złotych za edytor i rozegrać rozgrywkę na odmiennej mapie aniżeli ten szablon - nudny. Lub dodać losowo wygenerowaną mapę i zastanawiać się, co się pod tą mgłą kryje.