Uważam, że obecnie przyjęte jednostki czasu (zwłaszcza dla wydobycia surowców w kontekście ich ilości potrzebnych na dany budynek, czy też półproduktów/produktów z jednostkami wojska włącznie) są zbyt duże, przez co gra niemiłosiernie się wlecze (zwłaszcza na początku), co z kolei zniechęca do dalszej gry.
No pardon, ale jeśli mam czekać kilka dni na to, żeby rekrutować powiedzmy 100 (o większej ilości nie wspominam) wojaków po to, aby móc wygrać z jakimś obozem, to raczej dam sobie spokój z taką gra online. Ponadto sam system walki (przynajmniej dla mnie) też jest niejasny. Wolałbym mieć jakiś wpływ na to którymi jednostkami atakować. Wydaje mi się, że w tej chwili to jest tak, że mam np. 25 rekrutów i 25 łuczników przeciw podstawowej (czyli lichej) bandzie w liczbie 18. Ginie mi 11 czy 15 rekrutów, zdobywam jakiś nędzny łup (np. 50 jednostek drzewa iglastego) i trochę PD. Przy czym obserwując powtórki bitew odnoszę wrażenie, że walczą tylko owi rekruci, a łucznicy pozostają bierni (do czasu aż padnie pierwsza linia, czyli np. rekruci). Nie zauważyłem, żeby (co wydaje się być logiczne) najpierw atakowali rekruci i w tej samej rundzie łucznicy, a dopiero później resztki ewentualnych obrońców (których opierając się na statystyce przy takiej przewadze atakujących i np. elementu zaskoczenia, powinno już być niewielu) mogą zadać jakiś tam cios lub poddać się i np. zaproponować swoje usługi.
W tej chwili moim zdaniem całość jest zbyt toporna, żeby przykuć uwagę na dłużej i wciągnąć.