handel ma sens, tyle że póki co ok 85% ofert to śmiech na salinajdziwniejsze są te typu - sprzedam 50 desek liściastych za 400 drewnianych...
handel ma sens, tyle że póki co ok 85% ofert to śmiech na salinajdziwniejsze są te typu - sprzedam 50 desek liściastych za 400 drewnianych...
A jakież to niby towary powinny być drogie a są tanie?
Wraz z nowym handlem co mam nadzieje podczas wakacji wprowadzą ceny pójdą ostro w dół
Mechanika gry jest taka a nie inna i trzeba się do niej dostosować - w przyszłości, po wprowadzeniu trudniejszych misji na 50+ lvl, prawdopodobnie normą będa misje w których ginie po 200-300 kuszników, w mitycznym trybie PvP do oblężeń trzeba będzie prawdopodobnie masowo używać armat, elitarnych wojaków etc i wtedy inwestycja w budynki mistrzowskie i budowane w nich rzeczy będzie się zwracać a ceny pójdą w górę. Póki co sytuacja jest oczywiście nieciekawa i ceny na rynku rzadkich przedmiotów dyktują osobnicy którzy robią od groma najtrudniejszych misji i mają zatrzęsienie przedmiotów więc wyprzedają je po cenach złomu.
"We are monetizing all the weakness of people" - Teut Weidemann, lead designer of Settlers Online
Czy handel jest bez sensu? A grał kolega PanKonop w grę "ANNO 1503". Tam handlowało się z trzema przeciwnikami wirtualnymi czyli z graczani komputerowymi. To było bez sensu, ale gra jest fajna. Tutaj można handlować czym i z kim się chce, i to moim zdaniem jest świetne. Jak cena mi nie odpowiada to nie kupuję.
Wiele osób pisze że jest coraz monotonniej bo ceny spadają i za parę monet można kupić 400 chleba. Więc już nadchodzi czas PvP. Jeśli to wejdzie a do tego znajdzie się 20% graczy lubiących się tłuc i mających posażne portfele, to zobaczy kolega jak ceny pójdą do góry.
Ale handel się ciągle rozwija, więc za jakiś czas może będzie jakieś ulepszenie.
Tyle że co by nie wymyślono, to przecież nikt nie zmusi nikogo aby płacił więcej za dany towar.
Życzę miłej gry
PvP wprowadzi osobne wyspy gdzie będzie można wydobywać granit, saltere, tytan oraz bale egzotyczne może to wprowadzi jakiś monopol na te towary dla najmocniejszych gildi
Monopol, ale te towary będą wtedy powszedniejsze na rynku, bo będzie ich zwyczajnie więcej. Więc ceny pewnie będą wysokie, bo będą ważne strategicznie, ale ofert będzie więcej i będą musiały ze sobą konkurować. Więc i tak gdy jeden będzie sprzedawał 5 armat za 400 monet, a drugi za 380, to większy zbyt będzie miał ten drugi. Prawa rynku są niewzruszone, a w takich warunkach ciężko jest zrobić jakieś trusty czy monopole.
Jesli bedzie mialo ginac 300 kusznikow, to bedzie sie poswiecac 400 albo 500 lucznikow. Przy obecnej dlugosci cyklu produkcyjnego, kosztach budynkow i upgradow nikt nie wyburzy pol wioski i nie wylozy 100k granitu na produkowanie kusznikow na przemial ... Z armatami jeszcze lepiej, bo cykl produkcyjny bardziej rozbudowany...
"A necromancer is just a really, really late healer"