Mod to jest osoba od pilnowania tylko porządku na globalach od 1 do 30, z czego jak wszyscy wiedzą korzysta się tylko z 1 i 7.
Mod nie jest informowany o sprawach technicznych/problemach itp. Od tego jest zespół BB i oni są za to odpowiedzialni i mają kompetencje w tym temacie.
Co do zakładki handel -> Istnieje kanał handlowy, jeśli jeszcze nie odkryłeś to gratuluję spostrzegawczości (mod też tam czasem zagląda).
Co do pomocy, zależy jakie jest pytanie dotyczące gry. Moim osobistym zdaniem dla graczy z aktywnym samouczkiem powinno się nie udostępniać zakładki pomoc. Na wszystkie pytania odpowiedź mogą znaleźć właśnie w tym samouczku. A tak co 10 minut są pytania typu: "Jak zrobić miecz?" albo "Skąd wziąć marmur?". Na takie pytania coraz więcej osób już nie odpowiada bo są irytujące i dlatego tak często są odpowiedzi typu przeczytaj samouczek lub pomyśl.
Jest też duża masa osób które pytają "Jak pokonać chucka?" i spodziewają się że każdy pamięta jak się go biło, a nikt tego już nie pamięta, więc odpowiedzi: idź na forum, zobacz poradnik, sprawdź w symulatorze są jak najbardziej zrozumiałe.
W twoim przypadku zgodzę się że poniosłeś stratę i rzeczywiście masz prawo dochodzić swoich praw, natomiast dyskusja w mojej opinii dotyczy braku dostępu do gry - szczególnie na świecie 1, dostęp do którego od dłuższego czasu staje się coraz trudniejszy.
W twoim przypadku jak mniemam w trakcie eventu "wyparował" generał - jeżeli producent gry nie naprawi tego błędu to oczywistym jest iż zostałeś oszukany i możesz podjąć wszelkie kroki aby odzyskać swoją własność w tym kroki cywilnoprawne.
Masz rację Ligur. Gra jest darmowa. A to, że dostęp do niej jest utrudniony technicznie ze strony firmy udostępniającej grę, czy też mama gracza wykręca regularnie korki, by rachunki za prąd przychodziły w przyzwoitych kwotach, nie daje podstaw do domagania się zadośćuczynienia. Tu jest wolna wola: grasz i ponosisz koszty zakupu nerwosoli albo nie grasz.
Ale, w momencie gdy firma umożliwia zakup za realne pieniądze elementów biorących udział w rozgrywce, zobowiązuje się jednocześnie do umożliwienia graczowi używania ich w grze. To jest taki próg który został przekroczony. Nie mówię tu o wersji pudełkowej, tylko konkretnie o klejnotach za które niejeden gracz zakupił doładowanie, budynek, zezwolenia etc. A teraz ma do nich utrudniony dostęp, często niemożliwy. Tu jest problem, który trzeba rozwiązać w cywilizowany sposób jak najszybciej.
Tak jak już napisałem w poprzednim poście jeżeli bb wywiązało się z pierwotnej umowy kupna-sprzedaży to prawnie nic nie można im zarzucić, inna sprawa że osobiste odczucia graczy, którzy uważają że zostali oszukani na pewno wpłyną na wysokość przychodów z gry a w ostateczności do zmiany polityki lub porzucenia projektu, dla nas to jednak nie ma większego znaczenia ponieważ jedyne co można w tej chwili to nie kupować klejnotów i dodatków w formie pudełkowej. A co do zobowiązań do dostępności gry, to zakładając konto podpisaliśmy się pod zasadami użytkowania i zgodziliśmy na nie - w tym z OŚWIADCZENIEM O WYŁĄCZENIU ODPOWIEDZIALNOŚCI, które wyraźnie stwierdza że gra jest dostępna tak jak jest i może ale nie musi działać.
Podpisane Oświadczenie o wyłączeniu odpowiedzialności działa do momentu gdy nie wchodzi w grę towar wprowadzany do gry za realne pieniądze. Żaden regulamin, zasady funkcjonowania, nawet jeśli się na nie zgodzisz nie może być ponad przepisami prawnymi. Byłoby to zbyt piękne dla wszelkiej maści oszustów. Piszemy regulamin, podsuwamy pod nos i jesteśmy czyści. Tak nie jest. Żadna forma umów nie może być sprzeczna z prawem czy też działać na szkodę w tym wypadku konsumenta. Dotyczy to tylko tych którzy zainwestowali chociażby złotówkę w tą grę. Tym którym rozsądek wziął górę nad wyimaginowanymi potrzebami mogą spać spokojnie. Gdy projekt zostanie zaniechany zwiększy im się ilość wolnego czasu, strat nie zauważą, a i po sądach włóczyć się nie będą mieli za czym
Podkreślam, że wszystko da się załatwić pokojowo, wszystko zależy tylko od dobrej woli i umiejętności![]()
Żadne kroki prawne nie pomogą, nawet jeśli generał za złotówki przepadnie na amen (choć pewnie nie przepadnie i prędzej czy później go oddadzą).
Nigdzie nie jest powiedziane na jak długi czas dostajesz do dyspozycji te dodatki za klejnoty (dzień?, dwa?, miesiąc?, rok?) Nikt Ci nigdy nie obiecywał, że gra będzie działać wtedy, jeśli sobie tego akurat zażyczysz, dlatego mówienie o utrudnianiu dostępu nie ma żadnych podstaw - ani logicznych, ani tym bardziej prawnych.
Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
Jest dokładnie tak jak piszesz, z tym, że (ponownie) nie ma to związku z wykładaniem własnych pieniędzy.
I nie ma też związku z zaistniałą tutaj sytuacją, ponieważ ten regulamin, który tu obowiązuje, jest zgodny z prawem.
Już to kiedyś gdzieś pisałem... nawet jeśli dzisiaj wydasz na klejnoty tysiąc złotych, a jutro gra zostanie wyłączona bo BB stwierdzi że projekt był pomyłką, nikt Ci tych pieniędzy nie zwróci (chyba że z dobrej woli). Zgodnie z regulaminem, i zgodnie z prawem.
Gracze nie mają żadnych praw i jest tak chyba we wszystkich darmowych grach. Dostajemy do użytkowania zabawkę, którą możemy się pobawić, ale ona nigdy nie jest nasza. Możemy wyłożyć kilka złotych, i otrzymać dostęp (na czas nieokreślony) do różnych dodatkowych elementów zabawki, ale te elementy też nigdy nie są nasze. W każdej chwili właściciel może nam zabawkę zabrać.
Z tą sytuacją należy się pogodzić, im szybciej, tym lepiej. Szukanie dziury w całym nic nie da, bo tej dziury nie ma![]()
Dzieki za wyczerpujaca wypowiedz. Slowo BETA w tym przypadku jest boczna furtka do lamania prawa, jezeli cos nie wypali ktos poczuje sie oszukany zawsze mozna powiedziec ze to BETA. Tylko ze jest jedno male ALE, w wersji BETA producent nie ma prawa pobierac realnych pieniedzy za przedmioty kod aktywujacy lub nawet za samego klienta. Zacytuje tu wypowiedzi z innego tematu.
A takie odpowiedzi typu nie chcesz nie graj to sobie darujcie dupolizy.
Proponuję przed złożeniem jakiegokolwiek pozwu przeczytać dokładnie regulamin TSO, w żadnym jego punkcie firma nie zobowiązuje się do świadczenia jakichkolwiek stałych usług i podtrzymywania ciagłości ich trwania! Co więcej - żeby Wam ułatwić zrozumienie kilku kwestii wypiszę może poniżej prawa i obowiazki firmy BB względem graczy TSO (wyciąg z regulaminu):
"We are monetizing all the weakness of people" - Teut Weidemann, lead designer of Settlers Online
Falcoon każdy towar podlega gwarancji, nawet jeśli nikt mi nic nie obiecał. „Bez względu na to, w jakim kraju UE dokonasz zakupu towarów, jeżeli okażą się one wadliwe lub niezgodne z zapewnieniami sprzedawcy, przez dwa lata masz prawo do ich naprawy lub wymiany. Nie wprowadzaj więc ludzi w błąd.
Jest jeszcze dyrektywa, jakby ktoś chciał zgłębić wiedzę: dyrektywa 1999/44/WE
Tu niepotrzebna jest dyrektywa tylko życzliwość i dobra wola stojąca naprzeciw mamonie.
![]()