JUż od jakiegoś czasu gram w settlersów, i były już podobne tematy. Ale nie mogłem się powstrzymać co do ponownego nagłośnienia sprawy. No wiec chodzi mi o dwie ważne Atuty tej gry które jak dla mnie są tak bezmyślnie dopracowane że psują cały obraz. Pierwsze, Monety. A dokładniej Cena kopalni, w złożu jest 300 brył z czego średnio mamy tam około 35-40 monet. Cena Kopalni wynosi 1400 desek i marmuru, 1500 narzędzi. Według mnie to jest nielogiczne że cena 400 narzędzi wynosi więcej niż można zarobić z produkcji monet. Powinni chociaż zwiększyć ilość brył w złożu, przynajmniej dwukrotnie. Mój pomysł: 1#Zlikwidować monety bo przecież marmur i deski mogą być walutą przetargową skoro są więcej warte niż złoto. Druga sprawa to jest kwestia studni. Według mnie to jest w kretyński sposób wymyślona zasada działania gospodarki w tej grze. Mam zaledwie 26 poziom a już 1/5 wyspy zajmuje pole studni. Na cholerę mi ozdoby upiększające typu grządki i ławki skoro moja wioska wygląda jak "ZAKŁAD WODOCIĄGOWY". Nie chciałbym bluzgać ale w tym przypadku wypadałoby trochę unieść ton do Techników. Na logiczny sposób, nie lepiej jest zwiększyć cenę studni i szybkość produkcji, albo ilość produkowanej wody w jednostce czasu? Ludzie ja muszę budować więcej studni niż pól pszenicy. Nie chcę tutaj dawać jakiś dokładnych propozycji produkcji bo każdy ma trochę inną gospodarkę jeden ma więcej stajni drugi mieczników, ale jednak powinni coś z tym zrobić. Wolałbym żeby zlikwidowali studnie a chłopi bezpośredni z jeziora pobierali by wodę.![]()