Każda gra ma swój początek i koniec.
Jedni odejdą, inni przyjdą. Nie będzie kasy... nie będzie gry.
Każda gra ma swój początek i koniec.
Jedni odejdą, inni przyjdą. Nie będzie kasy... nie będzie gry.
no wlasnie sek w tym ze zaczyna wiac nuda :d jakis dreszczyk emocji by sie przydal , nowe fortyfikacje , nowe tereny do pobicia to juz jest frajda , wiecej dziennych misji ,
general bezpowrotnie tracony tez mi sie nie podoba , moze byc np ze odnawia sie 24 h ale bezpowrotnie to niebardzo zwazajac na to ze ciezko idzie dorabianie sie zlotaa moze generalom rozl by level w zaleznosci od pobitych jednostek ?? taki bonusik urozmaicilby gre
Napewno uczciwym rozwiązaniem jest neutralność swojej macieżystej wyspy, choćby dlatego że każdy gracz zaczął w innym terminie grę.
Ale jak piszecie gra nie może się skończyć po zabudowaniu wyspy i zapełnieniu magazynów. Tak w grze jak i w życiu, gdy wszystko już wybudowano i magazyny są pełne to musi być wojna. Napewno fajne były by fortyfikacje. Jednak ja obstawał bym jeszcze za jedną sprawą: a mianowicie za marynarką wojenną i handlową tak w celu zajęcia wyspy na której powinno być mnustwo dzikusów, jak też dowiezienia wszelkich materiałów.
Teleportacja może zostać tylko do przygody, a do zajmowania wysp powinny być okręty z marynarzami którzy chcą piwo, płutna na maszty, deski do reperacji okrętów (czyli można stwożyć cały system niezbędnych spraw, łącznie z chodowlą owiec i warsztatem tkackim. )
Powinna być wtedy stocznia, admirał, jakaś szkoła morska itp. To błby szał. Oczywiście jak mój poprzednik określił, przy odpowiedniej fortfikacji było by trudno zdobyć taką wyspę.
Jeśli idzie o pozwolenia bez ograniczeń to jestem przeciw. Niech zostanie tak jak jest. Teraz trzeba się przynajmniej nagłowić jak zdobyć kolejne pozwolenie.
Piszcie co wy o tym myślicie
Pozdrawiam
Obawiam się że i za rok nie zagramy przeciwko innym. mogły by nas choć te barbki atakować czasami, wieje nudą - niestety.
Tracenie generałów? Ludzie a co jeżeli ktoś tydzień zbierał pisanki na weterana albo wydał mase klejnotów na doświadczonych generałów?
Będzie w tawernie za 20k monet i w sklepie za klejnoty.
Mocny musi z szacunkiem bić słabszego i liczyć się z poważnymi kosztami jak przegra.
A słabszy musi mieć czas na rozwój i obronę.
Pomysl z marynarka jest przedni. To mogloby byc naprawde ciekawe. Wysylanie statkow na ekspedycje morskie a gdy znajdzie sie jakas dzika wyspa to podbijac.