czarna lista graczy.
czarna lista graczy.
Ostatnio edytowane przez h4nz0 ; 20.04.2012 o 11:48
Ten sam przypadek http://forum.thesettlersonline.pl/th...wi-kontrahenci
Zróbcie sobie w tym dziale Czarną listę graczy którzy grają nie fair. Może to spowoduje zmniejszenie tego zjawiska. A na pewno ludzie będą zwracać uwagę kogo przyjmują do znajomych.
Owszem nie fair , powniewaz zalozeniem calego aktu jest celowe wprowadzenie drugiej strony w blad poprzez wprowadzenie mylnej kontr-oferty
Pozwole sobie przypomniec ze to tylko gra a gry sa dla rozrywki bez wzgledu na poziom intelektualnyktórą SAM musisz zaakceptować, a że są, za przeproszeniem, jełopami
Jesli ktos lubi wizje internetowego linczu , oraz wszelkich konsekwencji wynikajacych ze swojej dzialalnosci miedzy innymi tymi w swiecie poza gra to nie ma sie czym przejmowac, w koncu sa gusta i gusciki =]to już chyba nie nasz problem.
ja tworzę mam coś takiego jak"czarna lista"prywatnie,koło kompa
Miałam podobną sytuację, ale jednak nieco inną. Użytkownik ikran_cośtam poprosił o dodanie do znajomych. Mam gildię, więc całkiem sporo osób szuka ze mną kontaktu. Pozatem bardzo dużo handluję... I własnie to wykorzystał ów użytkownik 'podsyłając' mi różne oferty. Na moje szczęście kiedyś raz się nadziałam na odwróconą ofertę i dokładnie sprawdzam to, co akceptuję. Wysłał mi chyba z 6 róznych ofert (podobnych do tych, które wystawiałam 'na rynku') tylko, że proporcje składników były dla mnie (delikatnie mówiąc) niekorzystne. Oczywiście wyłapałam oferty tego oszusta i je odrzuciłam. Próbował się głupio tłumaczyć, że się pomylił i że te oferty miały iść do jakiegoś innego znajomego itp. Usunęłam pasożyta ze znajomych i użyłam komendy ignorowania, ale przypuszczam, że mój przypadek nie jest odosobniony. Nie wiem czy nie byłoby dobrym pomysłem utworzenia 'czarnej listy serwera' dla graczy, którzy próbują wykorzystać chwilę nieuwagi innych graczy by ich zwyczajnie oszukać.
Pozdrawiam wszystkich uczciwych i kulturalnych graczy.
Nie sadze aby cos takiego powstalo,na naszym rynku panuje wolna amerykanka wystarczy 5 razy przeczytać ofertę i oczyścić trochę listę znajomych
Zastanawia mnie o co tu chodzi? Czy to jest temat obrony analfabetów? Jeżeli ktoś nie potrafi czytać to niech się nauczy?
Problem polega nie w analfabetyzme a w zwyklym przeoczeniu i naiwnosci .
A'propos analfabetyzmu , odpowiedz sam na pytanie ktore zadales:
"Jeżeli ktoś nie potrafi czytać to niech się nauczy? "