Ad. 1. Buffy trzeba sobie wypracować lub kupić. Kopalnie nie są też za darmo. Złoża trzeba odszukać. Rybki i karmę uzupełnić. A i dobre ustawienie gospodarki też kosztuje dużo wysiłku. Do tego handel... Tak więc by wyspa generowała wystarczające zyski potrzebne na zakup PD trzeba robić "trochę" więcej niż tylko patrzenie i okazyjne rzucenie premii.
Ad. 2. Tak. Omija problem ze szkoleniem i osadnikami. Sprzedający i kupujący PD powinni to uwzględnić w cenie.
Ad. 3. Jeśli dostępność przygód spadnie, spadnie też liczba sprzedawanych PD a co za tym idzie wzrośnie cena za pakiet PD. A jeśli ktoś będzie robił Wiedźmę tylko po to by odsprzedać PD na handlu (szczególnie jak nie będzie innych pakietów PD) to zażyczy sobie odpowiednio wysoką cenę.
Ad. 4. Tym zdaniem zaprzeczasz swoim powyższym wywodom. Cena PD powinna być co najmniej równa kosztom ukończenia przygody (ja bym powiedział nawet, że powinna być zdecydowanie wyższa). Cena powinna zawierać także takie czynniki jak: poświęcony czas na wykonanie przygody, ryzyko poniesienia większych niż standardowe straty (np. nieudane bloki), czas poświęcony na produkcję osadników, wyszkolenie wojska, koszt zdobycia samej przygody... czyli wszystko to co ładnie wymieniłeś.
Tak jak pisałem, jak komuś nie po drodze z robieniem przygód to musi się pogodzić z tym, że musi "przepłacić" za kupno PD.