-
siedziba uzdrowiciela
niedawno wpadłem na pomysł budynku "siedziba uzdrowiciela", który po walkach na wyspie albo po powrocie generałów z przygód uzdrawiałby określony procent poległych jednostek w zależności od poziomu rozbudowania. byłoby to przydatne, oszczędne i w pewien sposób moralnie pozytywne, bo to przecież nasi poddani. proszę o ocenę. profesorwojna ze złotej góry.
zarys szczegółów:
-budynek jak wszystkie można ulepszyć do 6-ego poziomu
-ciężko ranne jednostki (obecnie poległe) po odblokowaniu danego fragmentu mapy albo powrocie z przygody trafiają do naszego uzdrowiciela
-w zależności od poziomu budynku określony procent każdego rodzaju wojaka wraca do zdrowia a co za tym idzie do czynnej służby
-można by też dodać koszty uleczenia np. wędliny + woda
no to taka idea.
jakby się spodobało to całość matematyczno-kreacjonistyczną pozostawiam twórcom, gdyż ze mnie tylko szary feudał małej wysepki ;)
-
Brak ankiety.
Sam pomysł... nie wiem dlaczego kojarzy mi się trochę z grami innego typu, z miksturkami zdrowia i many.:-)
Mógłbyś doprecyzować ?
-
Pomysł może okazać się ciekawy i wart uwagi. Ale ProfesorWojna, dodaj ankietę (tutaj opis jak to zrobić) i podaj troszkę więcej szczegółów jakby to miało wyglądać :)
-
Witam,
jak już gracze wyżej napisali, w tym dziale potrzebna jest ankieta.
Jeżeli ankieta nie zostanie dodana, temat zostanie zamknięty.
Pozdrawiam,
MOD_Persefona
-
Co do pomysłu, ogólnie mi się podoba, ale to chyba trzeba by było całkowicie przemodelować system walki, gdzie część zawodników by ginęła, a część odnosiła rany.
No bo w obecnej sytuacji to jak? Uzdrowiciel miałby ich wskrzeszać z zaświatów czy jak to racjonalnie uargumentować?
-
Hmm moze do tej pory nie gineli tylko odnosili rany? :D Np zlamanej reki nikt nie potrafil nastawic i emerytura pewna :D
-
-
Może byli tak rani że w tedy lekkarze nie umieli imm pomuc i umierali od zadanych ran
-
gdybyśmy właśnie wzięli pod uwagę opcję , że wszyscy odnoszą ciężkie rany a nie giną heroicznie i bezsensownie to staje się jasne że część możnaby uleczyć i przywrócić do służby
-
tyle zachodu zeby przywrocic do zycia garstke rekrutow ?
-
nawet garstke odrazu mn iej zapłacisz za kolejne np masz 1k wylecy sie 90-150 odrazu masz mnie o tyle do produkcji
-
Takie rozwiązanie wiązałoby się z koniecznością wstrzymania napływu nowej populacji do czasu zakończenia przygody, przy czym (według pomysłu) powrót do zdrowia/życia byłby możliwy tylko dla części wojska, i to dopiero po powrocie wojska z przygody, czyli po 90 minutach (bo gdzie tu sens trupy przydzielać do gienków?). Biorąc pod uwagę losowość przywracanych do zdrowia wojsk, lepiej jest produkować na bieżąco niż marnować czas i liczyć na cud. Często zanim zakonczy się jedną przygodę (wykluczając robienie masówek), stracone wojsko z przygody jest już odbudowane. Także jestem na nie.
Nie mniej jednak nie miałbym nic przeciwko, żeby wprowadzić fizycznego uzdrowiciela, wysyłanego na przygodę, który, powiedzmy raz na kilka godzin, za darmo mógłby przywrócić do zdrowia rannego generała (nie żadne tam pakiety medyczne i inne drogie premie, które lepiej sprzedać niż używać).
-
Witam!
Zapraszam do głosowania!
Pozdrawiam,
BB_Penelopa
-
nie, dla tych paru rekrutów nie ma co się spinać.
i tak jak już napisali, co z limitem populacji?
-
W proponowanej formie "uzdrawiania" jednostek jestem na nie, tego może robić budynek na własnej wyspie.
Znacznie lepszym rozwiązaniem jest nowy kwatermistrz, którego obecność na przygodzie odnosi taki skutek, że po każdej walce część jednostek jest uzdrawiana, leczona, wskrzeszona, czy w jakikolwiek inny sposób przywracana do życia. Dalej są dwie możliwości:
a) uzdrowione jednostki mogą brać udział w następnej bitwie
b) mogą zostać przetransportowane przez owego kwatermistrza na rodzimą wyspę celem wyleczenia.
W wariancie B widzę możliwość zastosowania takiego budynku, działałby jak szkółka wiejska - wyższy poziom większa wydajność. Wymagałoby rozszerzenia menu populacji o "ranne jednostki". Trochę skomplikowane, ale wykonalne. Nie spodziewałbym się jednak wprowadzenia tego do gry bez wygenerowania bugów:)
Wariant A jest zdecydowanie łatwiejszy.
-
Witam ponownie!
Bardzo dziękuję za oddane głosy.
Pozdrawiam,
BB_Penelopa
-
Dzień dobry,
w ciągu ostatnich miesięcy temat nie uzyskał wystarczającej ilości głosów, aby móc go przekazać dalej. W związku z powyższym zostaje zamknięty i przeniesiony do archiwum.
Pozdrawiam,
Mod Dobrawa