Postuluję zniesienia limitów zakupowych (niczemu nie służą, może jedynie wprowadzeniu sztucznym utrudnieniom):
1. Pływający dom
2. Manufaktura recyklingowa
Wersja do druku
Postuluję zniesienia limitów zakupowych (niczemu nie służą, może jedynie wprowadzeniu sztucznym utrudnieniom):
1. Pływający dom
2. Manufaktura recyklingowa
Nie przesadzajmy, zaraz znajda sie obrotni ktorzy chetnie zamienia wszystkich smolarzy na manufaktury, pokryja sobie cale zapotrzebowanie na wegiel, uwolnia patenty z drwali i lesnikow, zastapia ich czyms innym i produkcja wymknie sie spod kontroli jeszcze bardziej niz teraz ;p
Akurat uwolnią patenty na drwali i leśników.
Czasem wybudować coś trzeba, a łatwiej jest zrobić przemianę z drewna iglastego na liściaste.
Jestem za, co szkodzi wpuścić wodną rezdykę na handel, jak tą zwykłą można handlować to czemu nie nią też. Z jednej strony by móc handlować to trzeba znieść limit z liczby posiadania tych budynków kupionych u kupca
Zniesienie limitu na manufaktury całkowicie rozwaliłoby rynek. Wystarczyło na Boże Narodzenie dać każdemu po 2 manufaktury i cena węgla poleciała na łeb na szyje. Na rynku jest nadmiar surowców, więc na razie należy się skupić na rozwiązaniach które go zmniejszą, a nie radykalnie powiększą.
jest jakiś sens w limitach o może BB planuje inne budynki na wodzie, a tak to znając życie jakby rezydek było można kupić ile sie chce to miejsce szybko by sie skonczyło, a po dodaniu contentu znów 50 stron płaczu że brak miejsca, że BB w ogóle nie myśli o rozbudowanych graczach
Póki co to jest ograniczona ilość miejsc, na których wodną rezydkę można postawić. Przypuszczam, że będą one do zdobycia w kolejnych eventach. A gdyby limit na rezydki wodne został zniesiony, zaraz znaleźliby się tacy, którzy by zabudowali wszystkie dostępne miejsca na wodzie i jęczeliby, że nie mają gdzie postawić następnych. Po takiej zmianie już widzę jak pojawiają się wpisy typu "odblokujcie całą powierzchnię wody pod zabudowę" :) Rezydka wodna powinna pozostać moim zdaniem budynkiem "eventowym".
Rezydki czy też manufaktury podlegają jeszcze jednemu limitowi: ilości budynków do wybudowania. Każdy z tych budynków zabiera jeden z patentów budowlanych.
Po co te bzdurne limity? Jak chcę grać to po swojemu, a nie żeby odgórnie limitować - co do miejsca zabudowania, to z tym się zgodzę, wyspy powinny być na 9x9, a nie 3x3 jak jest obecnie. Trochę się pogra i NUDA. Tym bardziej, że nie można się rozbudować według własnego widzi-mi-się, jak ma to miejsce w wersjach lokalnych (na kompy, a nie na przeglądarki).
Przez te limity, to ta gra coraz szybciej mi się nudzi. Bez względu na eventy, które się sprowadzają do jak największego przerobu jednego surowca w drugi.
Z resztą, tak bronicie tych limitów, jakbyście sami tą grę robili tylko dla siebie.
Z testowego serwera
Ale te z kupca sprawdzałeś czy te co sa od początku na wyspie ?
Bo to co jest na wyspie wszytko zabiera patent i nie wraca do gwiazdy po zburzeniu (manufaktury/silosy/młyny wodne).
Jakby było dobrze zrobione to nie było by BETY. Poza tym, jeżeli ktoś nie chce używać jakichś budynków to niech ich nie kupuje, albo kupi tyle, ile potrzebuje. Miejsce na wyspie też jest ograniczone.
Raczej cała gra to jedna wielka BETA.
Wprowadzane jest tyle niespójnych ze sobą nowości, że trudno ocenić, czy konieczność przebycia koszmarnych fasolkowych przygód uzasadnia istnienie specjalnego działu w kuferku gdzie można także na limity kupować fasolkowych generałów (z serwera testowego) i inne rzeczy, które bardziej zmieniają rozgrywkę z Settlersów, które od dawien dawna opierały się na czystej, średniowiecznej ekonomii, do gier RPG, gdzie czary i magia są nierozłącznym elementem gry.
Masz rację.
Nie pozwólcie żeby zaszły takie zmiany !!!
Dlaczego:
ponieważ mnóstwo osób wtedy zakupi klejnoty, korzystając z promocji, 100% czy 200%
i sporo manufaktur może się pojawić na rynku.
A wtedy BB może na samej BETA grze zarobić więcej niż się im wydaje.
Dlatego jestem przeciw, a co. :p