-
Pomysł Horacego ma jeden minus. Widziałem już kilka przypadków kiedy to lider gildii nie tyle przestawał grać, co po prostu wypalał się jako lider. W tym przypadku lepsze by było przekazanie rangi założyciela komuś z gildii, żeby gildia dalej istniała, z innym szefem, a szef żeby mógł swobodnie odejść albo być w niej jako szary członek.
-
Masz rację, takie wypadki również się zdarzają i to pewnie częściej niż by się wydawało. Brak czasu na odpowiedzialne prowadzenie gildii, jak i "wypalenie" jak to nazwałeś. Faktycznie w takich wypadkach przekazanie funkcji w dowolnym momencie przez Założyciela wygląda na najlepsze rozwiązanie sytuacji.
Niestety mamy małe zainteresowanie tematem...
-
milo by było, zwłaszcza, jak ostatnio znajomy mi pisał, co sie u niego dzieje, że z kumplem mieli gildię od prawie początków TSO, po czym jeden, właśnie ten który miał gildię u siebie stracił kompa (ukradli mu laptopa), i teraz ma tylko komp w pracy po 8h dziennie, ponieważ spłaca jeszcze raty, nie tylko za kompa nie weźmie nowego i co teraz ma zrobić??? nie może prowadzić gildii prawidłowo, a kto inny by mógł, a sam chętnie gra":??
-
pojawiają sie nowe posty na ten temat, więc dla wszystkich zainteresowanych tutaj już sie troche działo, zapraszam do dyskusji do tego tematu