-
wojsko
Czasami tak jest, że mamy za dużo jakiegoś wojska (np. koni) i nam nie są potrzebne w tym momencie i blokują nam osadników. Chcemy wyszkolić inne jednostki, ale dostępnych bezrobotnych osadników jest zbyt mało, żeby zwerbować odpowiednią ilość wojska jaka jest nam potrzebna w danej chwili.
Tak ostatnio myślałem nad taką opcją jak np, zwolnienie nie potrzebnego nam wojska ze służby, odzyskiwalibyśmy 1 osadnika za 1 jednostkę wojska i część surowców potrzebnych do jego wyszkolenia
np. 1 rekrut kosztuje nas : 1 osadnik, 10 mieczy z brązu i 5 napitku
po zwolnieniu go ze służby odzyskiwalibyśmy 1 osadnika 5 mieczy z brązu, oprócz napitku (wypity trunek nie zostanie juz zwrócony to rzecz jasna)
lub
odzyskiwalibyśmy np. tylko 5 mieczy bez napitku i osadnika, nowy osadnik pojawił by sie po jakims czasie
Jak wy to widzicie? czy ten pomysł jest dobry czy też w ogóle nie potrzebny? czy można jakoś zmodyfikować to ? zajmijcie stanowisko w tej sprawie.
Pomysł jest do lepszego dopracowania ale chciałem przedstawić ogólny zarys. Taka opcja mogła by sie znajdować w koszarach, wszystko było by normalnie jak dotychczas ale jeszcze dostępna by była opcja z tym zwolnieniem ze służby
Zapraszam do dyskusji :)
-
Wg. mnie bardzo fajny pomysł. Osobiście mam kilka jednostek które bym najchętniej zwolnij bo blokują mi limit, a w tej chwili jedynym rozwiązaniem jest posłanie ich na rzeź. Temat godny uwagi i przemyślenia.
Pozdrawiam
-
ja jestem bardzo zatym pomysłem :)
-
Wojsko z reguly rekrutuje sie pod konkretne walki, wiec praktycznie nigdy nie ma sie jego nadmiaru.
Pomysl ma sens, ale jego zastosowanie byloby na tyle rzadkie, ze imho male jest prawdopodobienstwo jego wprowadzenia.
-
Otte Pomysł jest bardzo dobry ale ja bym poszedł o krok dalej i zaproponował handelek jednostkami .:)
-
Chętnie bym do tego dołożył tez i osadników.
-
pomysł ciekawy, a co do handlu wojskami, to to może nie przejść, ale już np. dopałką do osadników wytworzoną z chleba w magazynie prowiantu można by już pohandlować
-
sparkz tak wojsko tworzy sie pod konktetną sytuacje, ale np u mnie jest tak ze to wojsko czasami zalega po 200 jednostek i czasem wiecej, no jednej przygody jest mi potrzebne np 200 wybornych łuczników a w innej przygodzie juz nie są wcale potrzebni i zalegają a limit populacji jest już osiągnięty, a do zrobienia jakiejś przygody potrzebujemy np 1000 jednostek rekrutów,
czasami trzeba sie nakombinować i posyłac wojsko na rzeź(składa sie na to wiecej czasu który tracimy na transport tego wojska) lub budować dodatkowe rezydencje zeby wolnych osadników uzyskać, wtedy tracimy surowce jakie poszły na zwerbowanie wojska, a tak jakby było to zwolnienie ze służby to nie trzeba by było kombinować i mogli byśmy chociaż cześc surowców odzyskać
-
Także jestem na tak. Jak wyżej napisał Otteporowo mnie też często dla różnych przygód zalegają jednostki. W późniejszych etapach może to nie jest dotkliwe, ale tak jak zaczyna się zabawę z przygodami to na pewno byłoby pomocne. Wiadomo szkoda też tracić tę część surowców, ale niekiedy lepsze to niż zwykła rzeź.
-
Akurat lucznicy/ konni/ zolnierze to jednostki ktore jesli w jednej przygodzie nie sa w komplecie potrzebne, to beda w nastepnej. Rozwiazywanie takich oddzialow w sytuacji, gdy jestesmy pewni ze bedziemy je formowac znowu to strata czasu i surowcow.
Rezydencji i tak trzeba miec multum, zeby zmiescic wojsko na trudniejsze przygody i nie tracic czasu na dorabianie w trakcie.