Element losowości w przygodach

Wydaje mi się, że ciekawie by było, gdyby przygody były nieco losowe. Obsada obozów mogła by być losowana z jakiegoś zakresu. Położenie obozów też mogło by być do pewnego stopnia losowe. To by uatrakcyjniło przygody i eliminowało osoby, które jadą według przewodników. Nie sztuka przeczytać jakie wojsko dobrać i gdzie ustawić obozy atakujące do bloku, trzeba by było trochę pomyśleć i pokombinować i może znaleźć lokalne sztuczki i tricki.
No i atakowanie po raz enty w ten samo sposób robi się lekko nudne.

w zasadzie nie taki zły pomysł, o ile nie byłoby to w dużym zakresie (np zamiast jednego bossa to 3 xD)

Cytat:

---

Zamieszczone przez spyderek

w zasadzie nie taki zły pomysł, o ile nie byłoby to w dużym zakresie (np zamiast jednego bossa to 3 xD)

---

to można by ustawić że dane jednostki mogą być w takim a nie innym przedziale a inne są stałe. nie można jednak i z innymi jednostkami szaleć, bo raz da się pokonać jakiś obóz bez strat wysyłając max wojska, a wystarczy jedna jednostka wroga więcej by pojawiły się straty.

z losowością stawiania obozów bym nie szalał za bardzo... jednemu obozy ustawią się tak, że wygra z małymi stratami a drugi (często o włos omija się lub ten mały włos brakuje by ominąć jakieś obozy lub pułapki). Przygody muszą być na tyle przewidywalne ze stratami, by móc się do nich przygotować. Jak jesteśmy przygotowani na 600R straty to szkoda by było, aby nagle zrobiło się 900R, bo tak ustawiły się obozy. Przygody robi się na początku rzadko, więc takie straty jak ktoś ma pecha mogą zaboleć.

Propozycja ogólnie ciekawa, choć poradniki nadal będą, bo pojawią się minimalne i maksymalne ilości jednostek lub jakieś średnie i do nich dopasowane będą poradniki. Przygody będzie trzeba jednak wydłużyć, lub wprowadzić coś, co pozwoli przygotować się do tych losowości. Gdy rozpoczynam teraz przygodę, wiem że na pierwsza wysyłkę generałów muszę wysłać tyle i tyle wojska, że mogę ominąć tak a nie inaczej obozy. Tu trzeba by się przygotowywać ostro w trakcie, co jednak trochę czasu zabiera. Więc albo dać np 24-48h na przygotowanie do przygody po jej obejrzeniu (wysłanie generała z wojskiem przed zakończeniem tego czasu mogłoby rozpoczynać naliczanie czasu trwania przygody), albo o jakąś liczbę dni wydłużać przygody. Obejrzenie przygody mogłoby polegać m.in. na symulowaniu trasy generała (stawialibyśmy garnizon wszędzie gdzie możemy i sprawdzalibyśmy jak idzie generał do danego obozu)

W naszej cudownej grze nie da się wprowadzić czynnika losowości gdyż odbudowanie wojska na przygodę zajmuje dużo czasu. Wystarczy stracić powiedzmy 100 konnych a już musimy odbudowywac ich całą noc (zakładając oczywiście, że mieliśmy nazbierane surowce...) a co to jest 100 konnych - jeden źle wysłany atak! Na początku gry też byłem wielkim przeciwnikiem "jechania z poradnika" i sprawdzania każdej walki w symulatorze (gdyż wtedy myślałem, ze jest to forma oszukiwania) ale po kilku straconych pakietach wojska przekonałem się, że nie da się grać inaczej! No chyba, że ktoś jest hardkorowcem i lubi utrudnienia - wtedy wygranie 1 z 4 odbytych przygód jest sukcesem, a awans o jeden poziom w miesiąc wielkim skokiem - wtedy może rzeczywiście taka gra może mu sprawiać przyjemność...