PDA

Zobacz pełną wersję : Opowieśc Rycerza - Gra



Strony : 1 [2] 3

Scrool
06.06.2017, 19:54
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam

pasqdek
06.06.2017, 20:39
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę

Robalus
07.06.2017, 07:12
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną

Sisilli
07.06.2017, 08:30
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę

danty
07.06.2017, 11:08
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest

BB_Penelopa
07.06.2017, 14:45
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za

Scrool
07.06.2017, 18:57
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo

Angel7212
07.06.2017, 19:27
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista

pablos73
08.06.2017, 04:43
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec

Sisilli
08.06.2017, 07:18
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję

Agebu
08.06.2017, 15:40
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot

borafa_xXx
09.06.2017, 06:42
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający

BB_Penelopa
09.06.2017, 13:58
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla

Chumek
09.06.2017, 22:25
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi

Angel7212
15.06.2017, 20:09
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie

Porit
15.06.2017, 22:49
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro

Sisilli
16.06.2017, 07:11
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro,worek

borafa_xXx
16.06.2017, 17:58
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt

Scrool
16.06.2017, 18:21
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i

mirq59
17.06.2017, 12:48
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę

BB_Penelopa
19.06.2017, 14:33
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie

danty
19.06.2017, 16:49
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną

Sisilli
19.06.2017, 18:32
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy

Porit
19.06.2017, 18:33
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy

Angel7212
20.06.2017, 10:31
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami

KsiężniczkaGraga
20.06.2017, 13:30
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi

BB_Penelopa
20.06.2017, 15:58
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o

borafa_xXx
20.06.2017, 21:54
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych

Angel7212
20.06.2017, 22:04
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach.

Sisilli
21.06.2017, 06:42
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy

Sisilli
21.06.2017, 08:31
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy

Scrool
22.06.2017, 08:07
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc

BB_Penelopa
22.06.2017, 09:32
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem

danty
22.06.2017, 10:24
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę

Angel7212
22.06.2017, 17:32
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego

kasienkala
22.06.2017, 18:09
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików
Szybka odpowiedź do tej wiadomości Odpowiedz Odpowiedz z cytatem Odpowiedz z cytatem Multi-Cytat Tego posta

nhjughgft
22.06.2017, 21:51
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików.Jak

Porit
22.06.2017, 22:45
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie

Sisilli
23.06.2017, 09:49
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas

MOD_Victoria
23.06.2017, 12:02
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu,

borafa_xXx
23.06.2017, 17:00
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy

BB_Penelopa
23.06.2017, 17:40
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co

Scrool
23.06.2017, 20:24
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam

Angel7212
23.06.2017, 23:34
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie

TalibNajbard
24.06.2017, 20:44
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas

Sisilli
25.06.2017, 09:45
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej

Scrool
25.06.2017, 10:39
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej

Stan58
25.06.2017, 15:36
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji

Porit
25.06.2017, 18:50
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem

Angel7212
25.06.2017, 19:02
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel

hadzi4
26.06.2017, 11:32
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka

V33d
26.06.2017, 11:42
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując

BB_Penelopa
26.06.2017, 12:40
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój

Sisilli
26.06.2017, 18:09
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie

Angel7212
26.06.2017, 19:59
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty

Porit
26.06.2017, 21:06
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć

Stan58
26.06.2017, 21:55
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który

borafa_xXx
30.06.2017, 06:34
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał

BB_Penelopa
30.06.2017, 08:47
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na

danty
30.06.2017, 11:28
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony

Stan58
30.06.2017, 15:54
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek

Sisilli
06.07.2017, 08:07
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie

BB_Penelopa
06.07.2017, 08:51
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka

Scrool
06.07.2017, 13:19
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na

Porit
06.07.2017, 16:00
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę

Edytka46
06.07.2017, 22:06
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając

Angel7212
06.07.2017, 23:01
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym

BB_Penelopa
07.07.2017, 15:41
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym

kinia19910
07.07.2017, 15:53
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem.

borafa_xXx
08.07.2017, 08:28
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite

Sisilli
08.07.2017, 13:45
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie

Scrool
09.07.2017, 08:53
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło

BB_Penelopa
10.07.2017, 18:19
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany

Porit
10.07.2017, 19:39
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał

Agebu
14.07.2017, 12:54
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał.Znalazł się

borafa_xXx
14.07.2017, 13:28
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok

marko221
14.07.2017, 17:02
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej

BB_Penelopa
14.07.2017, 18:36
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej

Sisilli
14.07.2017, 19:45
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej

danty
15.07.2017, 12:48
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej

kinia19910
15.07.2017, 12:52
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni

Edytka46
15.07.2017, 13:07
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej

Sisilli
16.07.2017, 07:28
vKiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi

marko221
16.07.2017, 20:21
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami

borafa_xXx
17.07.2017, 08:03
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów

BB_Penelopa
17.07.2017, 15:56
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o

danty
17.07.2017, 16:26
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach

Porit
17.07.2017, 18:31
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych

Edytka46
17.07.2017, 22:53
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych.Myśli

marko221
17.07.2017, 23:07
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych.Myśli sprawiły

Sisilli
18.07.2017, 06:59
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych.Myśli sprawiły absurdalne

Scrool
18.07.2017, 19:19
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych.Myśli sprawiły absurdalne poczucie

borafa_xXx
19.07.2017, 08:09
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych.Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności

danty
19.07.2017, 08:45
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych.Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z

V33d
19.07.2017, 10:02
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym

BB_Penelopa
19.07.2017, 16:38
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem

Scrool
19.07.2017, 17:19
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia

Porit
19.07.2017, 20:29
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej

Sisilli
20.07.2017, 11:16
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej

danty
20.07.2017, 11:34
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne

reumatiks
20.07.2017, 20:49
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające

BB_Penelopa
21.07.2017, 07:28
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki.

borafa_xXx
21.07.2017, 07:52
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki. Wtem

Agebu
21.07.2017, 12:35
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki. Wtem ku wielkiemu

shaft84
21.07.2017, 15:41
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki. Wtem ku wielkiemu zdziwieniu

Porit
21.07.2017, 16:11
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki. Wtem ku wielkiemu zdziwieniu młodej

Loxia
21.07.2017, 17:33
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki. Wtem ku wielkiemu zdziwieniu młodej wróżki

Edytka46
21.07.2017, 21:54
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki. Wtem ku wielkiemu zdziwieniu młodej wróżki pojawia się

Sisilli
22.07.2017, 05:41
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki. Wtem ku wielkiemu zdziwieniu młodej wróżki pojawia się jednorożec

reumatiks
22.07.2017, 18:05
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki. Wtem ku wielkiemu zdziwieniu młodej wróżki pojawia się jednorożec, zapowiadając

V33d
23.07.2017, 01:11
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki. Wtem ku wielkiemu zdziwieniu młodej wróżki pojawia się jednorożec, zapowiadając nadchodzące

Scrool
23.07.2017, 05:49
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki. Wtem ku wielkiemu zdziwieniu młodej wróżki pojawia się jednorożec, zapowiadając nadchodzące zło.

borafa_xXx
23.07.2017, 07:42
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki. Wtem ku wielkiemu zdziwieniu młodej wróżki pojawia się jednorożec, zapowiadając nadchodzące zło. Jakkolwiek

nhjughgft
24.07.2017, 08:59
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki. Wtem ku wielkiemu zdziwieniu młodej wróżki pojawia się jednorożec, zapowiadając nadchodzące zło. Jakkolwiek senność

vincii1980
24.07.2017, 09:42
go zmogła

Hibineko
24.07.2017, 11:31
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki. Wtem ku wielkiemu zdziwieniu młodej wróżki pojawia się jednorożec, zapowiadając nadchodzące zło. Jakkolwiek senność go zmogła ogromna

BB_Penelopa
24.07.2017, 13:29
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki. Wtem ku wielkiemu zdziwieniu młodej wróżki pojawia się jednorożec, zapowiadając nadchodzące zło. Jakkolwiek senność go zmogła ogromna dlatego

Porit
24.07.2017, 17:09
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki. Wtem ku wielkiemu zdziwieniu młodej wróżki pojawia się jednorożec, zapowiadając nadchodzące zło. Jakkolwiek senność go zmogła ogromna dlatego łyknął

Sisilli
24.07.2017, 19:51
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki. Wtem ku wielkiemu zdziwieniu młodej wróżki pojawia się jednorożec, zapowiadając nadchodzące zło. Jakkolwiek senność go zmogła ogromna dlatego łyknął sporą

borafa_xXx
25.07.2017, 07:28
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki. Wtem ku wielkiemu zdziwieniu młodej wróżki pojawia się jednorożec, zapowiadając nadchodzące zło. Jakkolwiek senność go zmogła ogromna dlatego łyknął sporą porcję

Angel7212
25.07.2017, 12:07
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki. Wtem ku wielkiemu zdziwieniu młodej wróżki pojawia się jednorożec, zapowiadając nadchodzące zło. Jakkolwiek senność go zmogła ogromna dlatego łyknął sporą porcję czarnej

Buba85
25.07.2017, 16:43
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki. Wtem ku wielkiemu zdziwieniu młodej wróżki pojawia się jednorożec, zapowiadając nadchodzące zło. Jakkolwiek senność go zmogła ogromna dlatego łyknął sporą porcję czarnej polewki

BB_Penelopa
25.07.2017, 16:51
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki. Wtem ku wielkiemu zdziwieniu młodej wróżki pojawia się jednorożec, zapowiadając nadchodzące zło. Jakkolwiek senność go zmogła ogromna dlatego łyknął sporą porcję czarnej polewki, którą

Angel7212
29.07.2017, 19:16
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki. Wtem ku wielkiemu zdziwieniu młodej wróżki pojawia się jednorożec, zapowiadając nadchodzące zło. Jakkolwiek senność go zmogła ogromna dlatego łyknął sporą porcję czarnej polewki, którą przygotowała

V33d
31.07.2017, 14:29
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek jednocześnie zerka na pannę mrugając lewym zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej starej zapomnianej, wielkiej skrzyni wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach pomarańczowych. Myśli sprawiły absurdalne poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej zasobnej w runiczne zające łąki. Wtem ku wielkiemu zdziwieniu młodej wróżki pojawia się jednorożec, zapowiadając nadchodzące zło. Jakkolwiek senność go zmogła ogromna dlatego łyknął sporą porcję czarnej polewki, którą przygotowała Hermenegilda

BB_Penelopa
31.07.2017, 15:38
Rozdział III
Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem: uciekaj... Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków, wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.
Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie, co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę, smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy co nam spadnie podczas tej wspaniałej konserwacji.
Tymczasem Samuel czeka, kontemplując swój wybitnie zadarty paznokieć, który wskazywał na nieokreślony kierunek. Jednocześnie zerka na pannę, mrugając lewym, zmęczonym okiem. Niesamowite skojarzenie przyniosło nieoczekiwany finał. Znalazł się obok trzystuletniej, starej, zapomnianej, wielkiej skrzyni, wypełnionej runicznymi tomami komiksów o przygodach "Pomarańczowych". Myśli wprawiły go w poczucie senności pomieszanej z irytującym pragnieniem zdobycia kolejnej skrzyni zasobnej w runiczne komiksy.

Wtem ku wielkiemu zdziwieniu młodej wróżki pojawia się jednorożec, zapowiadając nadchodzące zło.

Jakkolwiek senność go(Samuela) zmogła ogromna, dlatego łyknął sporą porcję czarnej polewki, którą przygotowała Hermenegilda.
Rozdział IV

Samuel

Porit
31.07.2017, 18:21
Rozdział III

Samuel wybudził się

borafa_xXx
31.07.2017, 18:42
Samuel wybudził się rankiem

Sisilli
01.08.2017, 07:57
Samuel wybudził się rankiem,czknął

V33d
08.08.2017, 09:50
Samuel wybudził się rankiem,czknął czosnkiem

BB_Penelopa
08.08.2017, 14:04
Samuel wybudził się rankiem,czknął czosnkiem. Następnie

Agebu
09.08.2017, 15:53
Samuel wybudził się rankiem,czknął czosnkiem. Następnie podrapał

Angel7212
09.08.2017, 16:44
Samuel wybudził się rankiem,czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę

borafa_xXx
09.08.2017, 17:30
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą

Porit
09.08.2017, 19:43
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi

V33d
10.08.2017, 09:22
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą.

BB_Penelopa
10.08.2017, 10:10
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka

Angel7212
10.08.2017, 10:30
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała

Scrool
10.08.2017, 20:10
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko

Sisilli
11.08.2017, 06:26
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko prężąc

reniaw57
11.08.2017, 07:39
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła

Scrool
11.08.2017, 17:42
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą

borafa_xXx
13.08.2017, 08:21
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz

doradz
13.08.2017, 13:38
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc:

BB_Penelopa
14.08.2017, 14:17
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To

Porit
14.08.2017, 16:30
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie

V33d
15.08.2017, 06:40
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest

Sisilli
15.08.2017, 07:32
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes

Wivaldi55
15.08.2017, 08:37
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy

BB_Penelopa
15.08.2017, 10:55
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?!

V33d
16.08.2017, 18:32
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto

Porit
16.08.2017, 19:33
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje

Angel7212
16.08.2017, 23:19
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach

Stan58
17.08.2017, 13:51
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji?

BB_Penelopa
17.08.2017, 13:55
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No

Sisilli
17.08.2017, 17:54
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż

kronus7
18.08.2017, 15:42
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć

Scrool
18.08.2017, 16:02
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy

V33d
18.08.2017, 16:49
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi

borafa_xXx
19.08.2017, 08:49
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos

BB_Penelopa
21.08.2017, 12:07
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel

kronus7
21.08.2017, 12:40
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając

Robalus
21.08.2017, 12:53
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą

Angel7212
21.08.2017, 15:09
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę

BB_Penelopa
21.08.2017, 17:10
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał

Porit
21.08.2017, 17:23
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę

Robalus
21.08.2017, 20:38
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą

BB_Penelopa
22.08.2017, 12:12
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą.Następnie

V33d
22.08.2017, 19:05
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą następnie zanucił

kronus7
22.08.2017, 20:00
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos i dupa zbita? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę

BB_Penelopa
23.08.2017, 19:00
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego

Porit
23.08.2017, 22:08
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos i dupa zbita? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą następnie zanucił kołysankę. Jego głos

V33d
24.08.2017, 08:06
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą następnie zanucił kołysankę . Jego głos niósł

Robalus
24.08.2017, 23:24
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą następnie zanucił kołysankę Jego głos niósł gniew

kronus7
25.08.2017, 00:14
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos i dupa zbita? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych

Scrool
25.08.2017, 09:16
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór

BB_Penelopa
25.08.2017, 09:17
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry

V33d
25.08.2017, 10:44
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały

Porit
25.08.2017, 17:28
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel, przeczuwając nadciągającą burzę, podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary

Angel7212
25.08.2017, 21:46
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej

kronus7
25.08.2017, 22:56
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy

borafa_xXx
26.08.2017, 11:38
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopat następnie zanucił kołysankę . Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej

Angel7212
26.08.2017, 19:11
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą , następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy

V33d
26.08.2017, 19:37
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas

Scrool
27.08.2017, 16:51
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatąnastępnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania

Porit
27.08.2017, 18:44
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj.

kronus7
27.08.2017, 19:24
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" -

Robalus
28.08.2017, 01:14
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasął

V33d
28.08.2017, 07:40
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatąnastępnie zanucił kołysankę Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem

BB_Penelopa
28.08.2017, 11:38
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel.

Sisilli
31.08.2017, 07:46
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą, następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił

V33d
31.08.2017, 08:56
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę

Porit
31.08.2017, 18:29
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął

kronus7
31.08.2017, 21:14
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany.

V33d
01.09.2017, 07:21
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał

Igorb1985
01.09.2017, 08:22
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia

BB_Penelopa
01.09.2017, 17:06
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i

borafa_xXx
02.09.2017, 06:49
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł

Robalus
03.09.2017, 01:30
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć

Porit
03.09.2017, 12:38
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę.. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego

Scrool
03.09.2017, 13:44
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego

V33d
03.09.2017, 14:41
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego

Angel7212
04.09.2017, 15:07
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trola.

BB_Penelopa
04.09.2017, 15:50
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trola. Trol

Sisilli
05.09.2017, 08:19
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trola. Trol zakuty

Agebu
06.09.2017, 09:11
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trola. Trol zakuty w różową

Kitikejt
06.09.2017, 15:40
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trola. Trol zakuty w różową podomkę

V33d
06.09.2017, 15:54
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos i dupa zbita? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trola. Trol zakuty w różową podomkę z niebanalnym

Robalus
06.09.2017, 18:33
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trola. Trol zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym

Porit
06.09.2017, 18:44
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trola. Trol zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem

Yoshi-settlers
06.09.2017, 20:40
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trola. Trol zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym

Robalus
06.09.2017, 21:30
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trola. Trol zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na

kronus7
07.09.2017, 08:36
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trola. Trol zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe

Sisilli
07.09.2017, 11:10
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trola. Trol zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety

V33d
07.09.2017, 12:46
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął tytoniem, zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie

Robalus
07.09.2017, 19:40
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając

Porit
07.09.2017, 21:22
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę okrutnie pierdząc. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął.

Robalus
08.09.2017, 08:35
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina

Sisilli
08.09.2017, 19:05
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie

Angel7212
08.09.2017, 20:26
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą.Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła

Robalus
08.09.2017, 21:10
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią

V33d
08.09.2017, 21:54
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową

Robalus
08.09.2017, 23:49
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która

borafa_xXx
10.09.2017, 11:17
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona

Scrool
10.09.2017, 11:51
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była

Angel7212
10.09.2017, 14:55
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną

Robalus
10.09.2017, 17:27
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką

Porit
17.09.2017, 19:38
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką.
Tymczasem

Stan58
17.09.2017, 21:57
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką.
Tymczasem konserwacja

Angel7212
17.09.2017, 22:24
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką.
Tymczasem konserwacja podstępnie

Robalus
17.09.2017, 23:47
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką.
Tymczasem konserwacja podstępnie zakradła się

V33d
18.09.2017, 08:53
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos i dupa zbita? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką.
Tymczasem konserwacja podstępnie zakradła się w chaszcze

BB_Penelopa
18.09.2017, 13:18
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką.
Tymczasem konserwacja podstępnie zakradła się w chaszcze i

Sisilli
18.09.2017, 13:40
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką.
Tymczasem konserwacja podstępnie zakradła się w chaszcze i wyciepała

mar_uda
18.09.2017, 15:56
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką.
Tymczasem konserwacja podstępnie zakradła się w chaszcze i wyciepała Penelopę.

Robalus
18.09.2017, 16:28
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką. W powietrzu fluorescencyjny smog czyhał na niebieską aktualizację aktualizacji?
Tymczasem konserwacja podstępnie zakradła się w chaszcze i wyciepała Penelopę. Wredna

Porit
18.09.2017, 20:38
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką.
Tymczasem konserwacja podstępnie zakradła się w chaszcze i wyciepała Penelopę. Wredna kotka

borafa_xXx
18.09.2017, 21:16
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą.Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką.
Tymczasem konserwacja podstępnie zakradła się w chaszcze i wyciepała Penelopę. Wredna kotka skoczyła na

BB_Penelopa
19.09.2017, 13:24
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką.
Tymczasem konserwacja podstępnie zakradła się w chaszcze i wyciepała Penelopę. Wredna kotka skoczyła na złego

Robalus
19.09.2017, 13:51
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką.
Tymczasem konserwacja podstępnie zakradła się w chaszcze i wyciepała Penelopę. Wredna kotka skoczyła na złego ducha

V33d
19.09.2017, 15:50
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką.
Tymczasem konserwacja podstępnie zakradła się w chaszcze i wyciepała Penelopę. Wredna kotka skoczyła na złego ducha prychając

Robalus
23.09.2017, 00:39
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką.
Tymczasem konserwacja podstępnie zakradła się w chaszcze i wyciepała Penelopę. Wredna kotka skoczyła na złego ducha prychając święconą

Angel7212
23.09.2017, 13:51
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką.
Tymczasem konserwacja podstępnie zakradła się w chaszcze i wyciepała Penelopę. Wredna kotka skoczyła na złego ducha prychając święconą nalewką.

BB_Penelopa
27.09.2017, 13:03
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką.
Tymczasem konserwacja podstępnie zakradła się w chaszcze i wyciepała Penelopę. Wredna kotka skoczyła na złego ducha prychając święconą nalewką.
Wtem

Angel7212
27.09.2017, 16:16
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką.
Tymczasem konserwacja podstępnie zakradła się w chaszcze i wyciepała Penelopę. Wredna kotka skoczyła na złego ducha prychając święconą nalewką. Wtem zza

V33d
27.09.2017, 17:31
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką.

Tymczasem konserwacja podstępnie zakradła się w chaszcze i wyciepała Penelopę. Wredna kotka skoczyła na złego ducha prychając święconą nalewką. Wtem zza girland

Porit
27.09.2017, 21:15
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką.

Tymczasem konserwacja podstępnie zakradła się w chaszcze i wyciepała Penelopę. Wredna kotka skoczyła na złego ducha prychając święconą nalewką. Wtem zza girland suszonych

Angel7212
27.09.2017, 22:30
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką.

Tymczasem konserwacja podstępnie zakradła się w chaszcze i wyciepała Penelopę. Wredna kotka skoczyła na złego ducha prychając święconą nalewką. Wtem zza girland suszonych skarpet

BB_Penelopa
28.09.2017, 08:34
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką.
Tymczasem konserwacja podstępnie zakradła się w chaszcze i wyciepała Penelopę. Wredna kotka skoczyła na złego ducha prychając święconą nalewką. Wtem zza girland suszonych skarpet wyłoniła

Agebu
28.09.2017, 09:43
Samuel wybudził się rankiem, czknął czosnkiem. Następnie podrapał kotkę leżącą na piersi ciupagą. Kotka zamruczała cichutko i podniosła zdechłą mysz, mówiąc: To nie jest cymes śniadaniowy! Dlaczego?! Kto poczuje zapach konserwacji? No cóż począć kiedy swędzi nos? Samuel przeczuwając nadciągającą burzę podrapał piętę łopatą. Następnie zanucił kołysankę. Jego głos niósł gniew arktycznych gór. Góry żądały ofiary gorącej kuropatwy składanej o północy podczas składania jaj. "Co?!" - wrzasnął falsetem Samuel. Zarzucił perukę, splunął zrezygnowany. Osiodłał konia i poszedł zobaczyć latającego paskudnego różowego trolla. Troll, zakuty w różową podomkę z niebanalnym tiulowym hidżabem założonym na lateksowe sztyblety, figlarnie zerkając beknął. Hrabina enigmatycznie skinęła trzecią głową, która ozdobiona była różaną wstążką.

Tymczasem konserwacja podstępnie zakradła się w chaszcze i wyciepała Penelopę. Wredna kotka skoczyła na złego ducha prychając święconą nalewką. Wtem zza girland suszonych skarpet wyłoniła się nieśmiało