PDA

Zobacz pełną wersję : Gra Nowy generał.



Marudha
25.02.2016, 12:04
Witam! :)
Jak wiadomo dysponujemy dwoma generałami używanym do ataku: majorem (silniejszym odpowiednikiem weterana) i msw.
Obaj są zrównoważeni, wykorzystywania w przygodach równie często:

major, gdy wrogi obóz składa się z wielu obrońców, czyli jednostek o wysokim współczynniku hp do obrażeń i istotnym jest zwiększenie dostępnego miejsca na jednostki, by możliwym było użycie jak największej ilości kuszników, puszkarzy bądź konnych arkebuzerów,
msw, gdy wrogi obóz składa się z wielu jednostek o niskim hp, ale dużej ilości obrażeń i kluczem do sukcesu jest wyeliminowanie ich jak największej ilości w turze jednostek z pierwszym atakiem.

Do czego dążymy? Czy kolejny generał posiadający możliwość przewodzenia 280-290 jednostkom lub odpowiednik msw z obrażeniami generała sięgającymi 650-700 dmg to będzie dobry krok? Osobiście brakuje mi dowódcy, który będzie skuteczny w walce z trzecim typem obozu:

generał obrońca (templariusz, tarczownik - nazwa nieistotna) własnych jednostek, który przyjmowałby na siebie pierwszą falę uderzenia, chroniąc przewodzone przez siebie jednostki. Sprawdziłby się doskonale przeciwko obozom z niewielką ilością konnych, łuczników konnych i innych wrogich jednostek z pierwszym atakiem. Nowy generał posiadałby zwiększoną ilość hp (podobnie jak mistrz obrony, ale ich dokładna ilość musiałaby zostać ustalona w testach), które traciłby przed własnymi jednostkami, przyjmując na siebie atak wrogich jednostek, aż do obniżenia własnego hp do 1. Ilość przewodzonych przez tego generała jednostek przewiduję na 220-230.

sparkz
25.02.2016, 12:30
1. nie do konca wiadomo jak wyglada to od strony aktualnej implementacji, bo jesli BB ma taki bajzel w kodzie jak czasami widac to rownie dobrze general moze przegrac walke zaraz jak dostanie duze obrazenia niezaleznie od tego ze jednostki jeszcze zyja.
2. ilosc hp podobnego rzedu wielkosci co to co obecnie ma MO wystarczy (w realiach nowych przygod) na zatrzymanie ataku 20-30 jednostek, wiec w zasadzie nic nie zmienia. W starych przygodach za to moze spowodowac mozliwosc robienia czesci z nich bez zadnych strat.

nieweim
25.02.2016, 12:33
Moim zdaniem brakuje gienka który by wyłączał zdolność u wrogich jednostek np atak na najsłabszy (inicjatywy nie ruszam).

Shadow_mk
25.02.2016, 12:38
rozumiem ze jak pada general np w jakas jednostka ma pierwszy atak u przeciwnika rozwala gienka i ginie on z calym wojskiem ktore nawet nie mialo szansy zaatakowac :?>

pozatym mowisz major, msw i koniec ? przeciez sa gienki kwatermistrze - transportowe - wspomniany weteran ( do pewnego czasu byl tylko weteran i sie dalo robic przygody) mistrz obrony gdzieniegdzie jednak przydatny i do blokow i do atakow dracula troszke slabsza wersja mma ktora jednak ma swoje zalety i tez znalazla zastosowanie niezliczona mnogosc gienkow pojemnosci 200 szybkich ktore tez maja wiele zastosowan szczegolnie przy wielofalowych atakach i wolnych bez ktorych niewiele blokow by mozna zrobic i straty dzieki tym "najslabszym" gienkom byly by znacznie wieksze gienki 220 ... wiec nie pisz ze jest 2 rodzaje gienkow sproboj zrobic przygody ambitniejsze wysylajac tylko majora i mma ile razy byz wozil wojsko na przygode gdzie trzeba zawiezc 6 k wojska za pomoca 2x270 i 4x220 ....

Marudha
25.02.2016, 12:43
@up



przyjmując na siebie atak wrogich jednostek, aż do obniżenia własnego hp do 1



Jak wiadomo dysponujemy dwoma generałami używanymi do ataku

Roben
25.02.2016, 13:27
A moim zdaniem dobrze by było jka by zrobili ze generałowie zdobywaja doswiadczenie i staja sie lepsi.Moze tez np by wybrac ich scieszke rozwoju w kilka kierunkow.

bodzio20000
25.02.2016, 13:33
Tu się zgadzam z Tobą możliwość rozwijania umiejętności generałów na pewno poprawiło by miodność gry :)

konkur4
25.02.2016, 13:37
A ja, od kiedy wszedł mistrz obrony, jestem za przesunięciem go w hierarchii atakowanych jednostek na sam początek. Dałoby to tyle, że przy 200 jednostkach, jakie może zabrać, zaabsorbowałby obrażenia równowartości 125 rekrutów (w teorii, bo w praktyce atak 1 jednostki = 1 martwy rekrut, a w przypadku 5k hp szybciej by mu to zbili). Bo przy obecnym rozwiązaniu MO jest tylko ozdobą na wyspie i gienkiem do transportu wojsk, nie nadaje się do walki, a te 5k hp po prostu się marnuje. Po co tworzyć nowych generałów, skoro można obecnych doprowadzić do użyteczności? Zwłaszcza, że zbliża się wielkanoc, i zaś będzie można nabyć tego (póki co) bezużytecznego generała, za kosmiczną ilość pisanek.
Poza tym, pomysł z pierwszego posta ma 2 wady:
- pierwszy atak ma zazwyczaj najsłabszy cel, jednostki bez niego można policzyć na palcach jednej ręki. Generał nie może tego absorbować, inaczej specjalna zdolność jednostki przestałaby mieć sens,
- generał będzie zbijany do 1hp, co dalej? Nic nie jest zbijane do 1hp, wszystko co można atakować, traci hp do 0, w przypadku tego gienka też by tak musiało być, inaczej musieliby cały system walki zmodyfikować pod ten pomysł, a jak wiadomo tego nie zrobią. A co oznacza pokonany generał z żywym wojskiem? Absencje, i zamrożone wojsko na 2h, no chyba, że nastąpiłoby auto-rozładowywanie, w co nie wierzę.

Dobrawa_old
04.09.2016, 10:26
Dzień dobry,

w ciągu ostatnich miesięcy temat nie uzyskał wystarczającej ilości głosów, aby móc go przekazać dalej. W związku z powyższym zostaje zamknięty i przeniesiony do archiwum.

Pozdrawiam,
Mod Dobrawa