PDA

Zobacz pełną wersję : Gra List blagalny.



rogni
18.11.2015, 17:52
Pod koniec kazdego eventu gracze ResP ,ktorzy nie potrzebuja juz surowcow ,przekazuja je tym,ktorzy nie wykupili jeszcze tego co chcieli.Jest tylko jeden warunek-swoja prosbe trzeba jakos uzasadnic.Ponizej jest moj list blagalny (ktos w gildii uznal,ze jest wart umieszczenia na forum).

Pare lat temu na ma wyspe zawital pewien wojak.Obdarty i wychudzony,w pierwszej chwili myslelismy,ze po jakiejs bitwie sie przypaletal,ale okazalo sie,ze to najnormalniejszy w swiecie szkielet jest!Ludziska troche sie wystraszyli,ale szkieletor,zawny potocznie Ponurym Zniwiarzem,okazal sie calkiem sympatyczny,i nawet dzieciakom pozwala od czasu do czasu pograc na swoich zebrach.Zostal wiec u nasz i mieszka sobie nie wadzac nikomu,a i ludziska zadowolone sa,bo w koncu ktos zaczal dbac o okoliczny cmentarz (ostatnio nawet przepedzil grupe zombiakow co sie na wyspie zadomowila).
W tym roku Ponurak byl szczegolnie uradowany bo dostal wiadomosc od swojego dalekiego krewnego.Napisal on,ze wraca z jakiejs waznej podrozy i skoro bedzie przejezdzal niedaleko,to postanowil,ze wpadnie z wizyta.Szczuply (jak go czasem nazywamy) postanowil specjalnie sie przygotowac na odwiedziny.Zasadzil specjalne dynie,ktore mieszkancy pomagali mu pielegnowac i zbierac,naostrzyl i wypolerowal swoja kose i nawet kosci sobie wybielil co by wygladac jak ...ehmm,czlowiek.
Niestety,na pare dni przed przyjazdem,Lord Dracul przyslal wiadomosc,ze jednak nie odwiedzi krewniaka.Podobno pisal cos o tym,ze wyspa nasza to taka zapadla dziura gdzie psy ,za przeproszeniem,dupami szczekaja (sprawdzilem wszystkie i przysiegam na skarabeusze i inne swiete robale,ze szczekaja normalnie), i ze on nie bedzie marnowal swego czasy na wioche,gdzie nie ma dobrego systemu szkolnictwa.A,i jeszcze wspomnial,ze skoro nie moze oddac sie swojemu ulubionemu hobby-wedkarstwu-to on bardzo dziekuje i nie przyjedzie.
Wiesc ta tak dobila Ponurego,ze caly sie rozsypal (doslownie) i musieli my go skladac (czego skutkiem jest brak paru,ale za to dosc waznych elementow jego konstrukcji).
Widzac stan w jakim sie znajduje, ludziska postanowili mu pomoc i ze zebranych dyn wybudowali nowe szkoly i jeszce cos tam,ale ze lud to dumny to chcieli zbudowac wiecej.Niestety,wredne zombie ukradly wiekszosc dyn zanim zostaly wygnane i nie starczylo materialu.Co prawdza Dzidek,miejscowy pijaczyna,zdolal uratowac troche ,ale to za malo zeby dokonczyc to co zaczeli.
Dlatego tez i moja prosba do was-jesli laska poratujcie dyniami co by ludziska pokazali zadufanemu szlachetc, iz nie dadza soba mordy wycierac i wyspa nasza to miejsce warte odwiedzin.Dzidek uratowal 355 dyn zanim smierdzuchy je pozabieraly,ale to za malo zeby zbudowac kolejna szkole i pare stawow rybnych,wiec jesli mozecie przeslac pewna ilosc chronionym transportem,to bedzeimy wam baaaaaaaaaardzo wdzieczni (Szkieletor nawet obiecal,ze za darmo wygna wszystkie szczury z waszych wlosci)
Z goru dziekuje za rozpatrzenie prosby.
(Pelniacy obowiazki soltysa)
Rogni.