Iphoris
13.09.2015, 17:04
Inne obozy zachowują w miarę przewidywalnie, ale kiedy w składzie pojawia się jednostka z piórkiem, to dzieją się cuda.
Zazwyczaj jest tak, że psiaki giną w rundzie, ale zamiast znikać, to pojawiają się znowu w puli chętnych do ubicia.
I tak na przykład: mam 40 piesków. Uderzam składem (powiedzmy, że kilka drobnych oddziałów). Po każdej rundzie wskakuje nowa porcja chętnych do ubicia, ale na tyłach liczba się nie zmniejsza i dalej zostaje ich 40. Błąd nie zawsze daje się powtórzyć, ale nie potrafię odkryć konkretnych reguł.
Widywałem też takie błędy, że obóz z psiakami pozostawał po walce a armia szła na kolejny albo że obóz widmo pozostawał na mapie, ale nie przechwytywał i nie dawał się zaatakować. Takie cuda działy mi się tylko kiedy atakowałem obozy z piórkiem. Błąd mam już od jakiegoś czasu i nie ustępuje z okazji konserwacji ani aktualizacji.
W związku z tym pytanie do innych graczy: czy też takie dziwy u was się dzieją?
Druga sprawa: ekspedycja zakończyła mi się (porażką oczywiście), mimo że licznik wskazywał 6 minut do końca.
Zegar lokalny ustawiony dobrze (a jeśli źle, to na pewno nie o 6 minut).
Miałem wrażenie, że mogłem jeszcze to wygrać mimo strat na błędach z psami.
Moja propozycja taka, żeby pozwolić testerom od czasu do czasu pograć w czasie pracy. :cool:
Zazwyczaj jest tak, że psiaki giną w rundzie, ale zamiast znikać, to pojawiają się znowu w puli chętnych do ubicia.
I tak na przykład: mam 40 piesków. Uderzam składem (powiedzmy, że kilka drobnych oddziałów). Po każdej rundzie wskakuje nowa porcja chętnych do ubicia, ale na tyłach liczba się nie zmniejsza i dalej zostaje ich 40. Błąd nie zawsze daje się powtórzyć, ale nie potrafię odkryć konkretnych reguł.
Widywałem też takie błędy, że obóz z psiakami pozostawał po walce a armia szła na kolejny albo że obóz widmo pozostawał na mapie, ale nie przechwytywał i nie dawał się zaatakować. Takie cuda działy mi się tylko kiedy atakowałem obozy z piórkiem. Błąd mam już od jakiegoś czasu i nie ustępuje z okazji konserwacji ani aktualizacji.
W związku z tym pytanie do innych graczy: czy też takie dziwy u was się dzieją?
Druga sprawa: ekspedycja zakończyła mi się (porażką oczywiście), mimo że licznik wskazywał 6 minut do końca.
Zegar lokalny ustawiony dobrze (a jeśli źle, to na pewno nie o 6 minut).
Miałem wrażenie, że mogłem jeszcze to wygrać mimo strat na błędach z psami.
Moja propozycja taka, żeby pozwolić testerom od czasu do czasu pograć w czasie pracy. :cool: