Zobacz pełną wersję : Gra Pozwolenia na budowe
Pozwolenia na budowę są według mnie bardzo głupim pomysłem, chyba że macie na celu ograniczenie "darmowych" kont
Ale takowe pozwolenia zdobywa się w miarę łatwo. Tylko trzeba napadać na bandytów.
Tak mają kupę budynków na 1poziomie i braknie im miejsc na budowę, a dotrą do marmuru i drzewa liściastego to sobie uregulują ulepszeniem poziomów budynków i będą połowę wywalać. Bo stawiam że u większości 30 budynków to drwal, kamieniarze, sadzonki i tartaki, jak połowę ulepszą to drugą połowę skasują, mając te same wartości zachowane.
Pozwolenia na budowę są według mnie bardzo głupim pomysłem, chyba że macie na celu ograniczenie "darmowych" kont
Pozwolenia sa czynnikiem ograniczajacym mozliwosci produkcyjne.
Aktualnie dobrze rozwiniety i upgradowany gracz w okolicach 40-45 poziomu jest w stanie produkowac praktycznie wszystko co potrzebuje do walki, w odpowiednich ilosciach, moze oprocz piwa i koni (ktore wymagaja sporej ilosci farm, a wiec i miejsca) i produkcji mieczy zelaznych/ stalowych (ktore mozna bez stresu kupic, a i tak nie zawsze sie ich uzywa).
W takiej sytuacji usuniecie pozwolen skutkowaloby natychmiastowym zabudowaniem calej wyspy przez wszystko czego nam do tej pory brakuje, razem z natychmiastowa smiercia jakiegokowiek handlu wsrod graczy na wyzszych poziomach.
To fakt na wyższych poziomach pozwolenia na zabudowę nie są już aż tak bardzo potrzebne ze względy na duże możliwości podnoszenia poziomów budynków. Ale na początku, powiedzmy do 20-25lvl jest to spore utrudnienie.
Na szczęście da się jakoś zniwelować skutki pozwoleń dobrze planując zapotrzebowaniem na surowce i co za tym idzie rozmieszczeniem budynków.
Jednak powiedzmy do maks 25lvl można by było dawać np. 5 pozwoleń na budowę jako jedną z nagród za skoczenie poziomu. Nagrody za skoczenie poziomu to też była by rzecz która urozmaicić rozgrywkę. Nagrodami mogłyby być np. surowce, pozwolenia na budowę, miecze, łuki itp.
Powered by vBulletin® Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.