Kiedy spadł śnieg w majowy wieczór, wszyscy poszli szukać wczorajszego szczęścia. Nagle wśród szukających pojawił się on! I powiedział skrzeczącym szeptem uciekaj. Przerażony Samuel wziął gwiezdne monety, garść prażonych orzeszków. Wskoczył na rumaka bojowego i pogalopował majestatycznie na Konstancin.Dotarłszy powiedział zdziwiony:" Ludzie co Wy tacy głodni! Wtedy władyka rzekł: Ja mam Konserwę smaczną makrelę, ale jest za bardzo oścista, wiec proponuję szałot wzmacniający dla odwagi. Weźcie wiadro, worek, manuskrypt i torbę, po czym chodźcie za mną. Udamy, że jesteśmy jaskiniowcami blabolącymi o mizernych dropach. Ruszymy więc razem w stronę zachodzącego słońca tropików. Jak będzie nas wielu, sprawdzimy