@obcy10 oczywiście, że lepiej się nie da. Dopiero jak wejdzie burzenie, albo jak wejdzie nowy system, który sprawi że zmienią się cykle produkcyjne można pokombinować nad czymś alternatywnym.
Co do liczby patentów mylisz się, jeżeli przykładowo ktoś ma wiele budynków bez patentowych, zostanie mu sporo patentów za to mało miejsca ;-) Jeżeli za to, ktoś nie ma patentów, a ma jeszcze miejsce na wyspie to znaczy, że nie rozwija gospodarki poprawnie, osoby które rozwijają się poprawnie podlegają prawom ewolucji i starają się ulepszać swoją gospodarkę, i dążyć do tego aby była jak najbardziej optymalna, zabierała jak najmniej czasu, i potrafiła wytrzymać jak najdłużej bez ingerencji. Dodatkowo dochodzą aspekty, takie jak robienie przygód, czy zadań, czy samego handlu.
Co do epickiego składu mylisz się, ponieważ przykładowo jeżeli postrzegasz, że premia jest wykorzystana maksymalnie, można też rzecz, że straty są większe, bo nie da się robić przez dłuższy czas, aby być o tej samej porze i premiować zawsze w porę, można powiedzieć jest to jakby margines błędu i te kilka cykli sprawia, że będziemy mieli mniejsze straty. Dodatkowo biorąc pod uwagę niskie koszty jest to optymalne rozwiązanie dla tej gałęzi. Co do ułożenia wspomniałem mam 2 składy ;-) i oczywiście dla węgla ułożenie byłoby inne, ale są jeszcze 2 inne gałęzie, które przynoszą niezłe efekty.
Oczywiście jeżeli optymalność dla ciebie to opłacalność to nie zrobisz żadnego budynku na poziom 6. Uważam, że trochę mylisz pojęcie optymalności z opłacalnością. Ja przykładowo cenie sobie oszczędność czasu oraz patentów. Nawet jak cykle są gorsze jednak wolałbym mieć ten patent zwrócony i nie zajmować się doładowaniem złóż mięsa.
Co do populacji mam jedna z największych, pomimo że mam chatki łowcy jeleni.