Przed godzina na niemickim profilu FB TSO pojawila sie informacja o 300% Happy Hour klejnotow.
No tak Polska zawsze w 4 litery kopana i niech zadowoli się 20%
jest ekstra czujemy sie naprawde docenieni
Przed godzina na niemickim profilu FB TSO pojawila sie informacja o 300% Happy Hour klejnotow.
No tak Polska zawsze w 4 litery kopana i niech zadowoli się 20%
jest ekstra czujemy sie naprawde docenieni
100 Eur 72k klejek
czyli jak u nas Happy Hour 100%
nierobcie dramy
jeżeli to prawda o tych 300% to ten temat zaraz zniknie
Najlepiej podaj dokladny cennik, wtedy bedzie mozna porownywac.
Tutaj sa ceny z polskiego serwera i serwera angielskiego (EU)
Widac roznice, np za 10E czyli ok 40 zl na polskim serwerze dostanie sie 3k klejnotow - na angielskim tylko 2,1k klejnotow.
Za 200 zl czyli ok 50E - na polskim jest 20,5k a na angielskim 14k
Ostatnio edytowane przez TedMruczek ; 04.07.2013 o 08:49
Popieram
Słusznie "Polaczki" płaczą. Nie ma to jak pokazać w przeliczeniu Euro do Złotego i udowodnić, że inni mają gorzej bo w tej samej kwocie kupią mniej niż my. Niemcy faktycznie mają około 2x (te niby 300%) wiecej jakby przeliczać euro na złote. Ale to jak zwykle będzie zakłamywanie rzeczywistości. Polskie jedzenie to ponoć 62% średniej unijnej, taniej podobno jest tylko w Rumuni i gdzieś jeszcze. Rewelacja. Tak mnie to info ucieszyło, ale zaraz sobie pomyślałem do kogo porównują te ceny? W mierze bezwzględnej faktycznie mamy najtańsze jedzenie, ale do przeciętnych zarobków, nawet nie średnich mamy jedno z najdroższych. Ja zarabiam...mniejsza o to ile...ale ponad średnią i szlag mnie trafia jak na zakupy dla 3 osobowej rodziny zostawiam około 300 zł tygodniowo, a jeszcze na tygodniu dokupuje za nastepne 100 zł co najmniej. Nie licze chemii i kosmetyków. 2k zł na jedzenie? Ile polskich rodzin ma do dyspozycji 6-10k zł na miesiąc? To są jakieś żarty by na jedzenie wydawać min. 30% miesięcznego budżetu. W żadnym kraju typu Niemcy, Anglia, Francja, Szwajcaria, kraje Skandynawskie nie wydaje się tyle na jedzenie. Czy moge kupić taniej, mogę. Wystarczy, że kupie "ser" (seropodobny) - 10 zł taniej na kilogranie, zamiast szynki po 40 zł kilogram, kupie mielonke za 10 z promocji. Da się? Da się, ale chyba nie o to chodzi. Można też nie kupować oczywiście. Skoro bany mogą być za głupotę, to za mądrości też powinien być. Dla równowagi.
Dobrze prawisz jozioblabla.
Nie potrafia przegrac z honorem niemiaszki?