Widzisz sparkz, jednym pasuje takie utrudnienie, drudzy powiedzą, że za trudno. W Cargo Tycoon (gra logistyczna) można było wykupić za sms'a bonus który w loterii dawał szansę wygrania jakiegoś super autka o pojemności pomnożonej np. x3 w porównaniu do jego zwykłego odpowiednika. Albo się wysyłało sms i była szansa na jego wygranie, albo się odpuszczał i można było iść na piwo.
W settlersach działa to tak samo. Są zadania łatwe, są przygody i są eventy no i również wspomniane "zadania kryzysowe". Przygody są łatwiejsze i trudniejsze. Zawsze masz wybór czy swoje 40k mieczy z brązu stracić w zadaniu kryzysowym, aby zgarnąć jego nagrodę, albo nie brać się za to i za te 40 k mieczy zrobić parę przygód ( gdzie też działa losowość, tylko w tym przypadku ludzie już się trochę oswoili z nagrodami w nich występującymi) a tam było 500 klejnotów i o to poszedł cały raban. O klejnoty.
Jasne, że ta losowość ma swoje słabe punkty. Ale tak to już jest w takich grach. Kluczem do zrozumienia jest to, że oni dają nam tylko możliwość zrobienia zadania. Nie musimy tego robić.
Jak gram w totka, to nawet gdy zrobię zakład za 100 złotych, to te 40 mln. może wygrać ktoś kto wysłał tylko 2 zakłady. A tu to już nie jest gra w przeglądarce. Tutaj już chodzi o kupę kasy w realnym życiu. To co mam pojechać tam do nich i wybijać okna bo zainwestowałem więcej i nie wygrałem ? Lub jak tutaj prosić o zmianę zasad bo za trudno ?
W tym przykładzie i tak "zadania kryzysowe" są górą, ponieważ wypada czynnik zewnętrzny ludzki. Jestem tylko ja i nazwę to "moje szczęście".
Nadal nie rozumiesz na czym polega problem.
Zadanie z losową nagrodą nie jest trudne, tylko losowe. Trudne byloby, gdyby wymagalo od gracza wysilku, myslenia, silnej gospodarki itp. Zadanie losowe natomiast ma losowy wynik, przez co np. gracz slaby, ciagnacy rzeczona przygode do limitu czasu, wyciskajac siodme poty ze swojej gospodarki moze skonczyc w zadanym czasie przygode raz i dostac odpowiedni loot, podczas gdy ktos rozbudowany 5x lepiej, robiac ta sama przygode kilka razy dziennie, poswiecajac na to kilka razy wiecej czasu spedzonego online, moze po 20, 30 czy 50 wykonaniach nadal tego zadania nie zrobic.
Tu nie ma trudnosci tylko karygodna niesprawiedliwosc i elementarny blad w designie.
"A necromancer is just a really, really late healer"
Jak nie była zła? Równie dobrze można miec 10 odkrywców i nie zrobić pierwszego zadania nigdy,bo nie wypadnie to co ma wypaść. Znam osoby co 2tygodnie wysyłały by znaleźć granit (pierwsze zadanie). Zadania powinny być zależne od umięjętności gracza oraz rozbudowy na wyspie, a nie szczęścia. Czym wyżej, tym ma je większe (jak nabija tylko lewel to ma problem). Dużo ciekawiej było by przechodzenie przygody na czas, stosowanie bloków na okreslonej przygodzie w okreslonym miejscu (przy nowych przygodach jeszcze lepiej,bo wtedy było by więcej kombinowania), , przechodzenie okeślonych przygód po sobie, zadania związane z handlem czy produkcją, nawet budowanie budynków, ktore zwykle się nie przydają,ale nie zadania typu jak ma się szczeście to ok., jak nie to nie. Dużo mozna wymyślać. Dla zadań np. głównych losowość jest ok.,ale nie przy takich o określonym czasie ukończenia.
Rozumiem, po prostu piszę, i podaję przykłady w których też działa losowość i to nie tylko w grach on-line i nie tylko w tej. Ale wybór jest ? Jest. To trochę jak hazard. Grasz, lub nie. Jeżeli zagrasz i przegrasz, możesz mieć pretensje tylko do siebie. Był przymus robienia tego zadania ? Nie. Po pewnym czasie można było nawet znaleźć spis wszystkich zadań wymaganych do osiągnięcia celu.
A jak ktoś miał na tyle silną gospodarkę, że mógł zrobić to zadanie x5 to miał po prostu więcej szans na to, że trafi ten granit. Ktoś kto mógł zrobić tą przygodę tylko raz, miał o wiele mniejsze szanse.
Błędu w designie nie widzę, za to widzę ogromną pazerność ludzką. Ja zrobiłem wtedy Azyl dwa razy, wróciłem po miesięcznej przerwie i zwyczajnie nie chciałem tracić wszystkich zasobów, szczególnie, że za pasem był event Wielkanocny. Nie dostałem granitu i olałem to zadanie. Można zdrowo do tego podejść ? Można. Nie interesowało mnie czy komuś granit dropnął za pierwszym razem a mi nawet za drugim nie.
Zadań na zastosowanie bloków nigdy się nie doczekamy bo oficjalne stanowisko firmy jest takie, że bloki są wymysłem graczy a nie elementem designu. Zamiast tego mogą pojawić się zadania typu "ukończ przygodę ze stratami poniżej (...)". W sumie to samo, bo wtedy albo pakujemy inne jednostki albo robimy bloki redukujące straty, ale takie sformułowanie jest "poprawne politycznie"
No nie to samo ,bo zamiana rekrutów na ochtoników to jednak nie to samo co wykonanie bloku A co do przyznawania się to samo sobie podcinają skrzydła Mozna dać by stracić oreśloną liczbe wszystkich jednostek (bez konkretów jakie). Chociaż w sumie mi to rybka,bo już prawie nie gram.
Po prostu ludzie chcieliby sprowadzić tą grę i rzeczywistość wirtualną z nią związaną do stanu surowego. Gdzie każdy ma te same szanse. A tak się nie da. Jest wiele zadań, przygód itp. dla odpowiednich poziomów. To zadanie było dla wszystkich, bez podziału na poziomy. Każdy mógł wziąć udział. Nie każdy wygrał. Wszyscy wiemy, że w rzeczywistości też nie ma równych szans. Paradoksalnie, sprowadzając ten temat do czystego pragmatyzmu, nie dochodzimy do stanu surowego w którym każdy ma równe szanse, ale to prawdy życiowej, nie można mieć wszystkiego, a nawet gdy się człowiek stara, to może nie wyjść. I nie jest to żadna górnolotna maksyma. Po prostu jak się tego nie zrozumie, to się będzie pieklić cały czas o takie głupoty.
Jak dla mnie losowość była okej.
A wracając do tematu. Jeżeli oni za cel postawili sobie słuchać wskazówek graczy i postępować w myśl ich widzimisię, to chyba komuś tam zabrakło cojones.
Nigdzie nie pisałem by każdy miał te same szanse. Zdecydowanie popieram by osoba ,która wkłada więcej pracy, ktora lepiej rozwija gospodarke, która lepiej przechodzi przygody nie tylko dlatego,że ma weterana ,bądź poradnik przed nosem. A juz tam pazerność. Myślisz ,że wirtualne budynki mnie obchodzą? Gram by czerpać z gdy przyjemnosć,a jak połowa gra ,a druga nie może nic zrobićć,bo ma pecha nie uważam za dobre rozwiązanie. Mozna zrobić bardzo trudne zadania ,które nie będę polegały na szcześciu. Bardzo dobrze,że słuchają zdania graczy to w końcu gra dla graczy. Skoro ktoś chce zarabiać na towarze , podaje go w przystępny sposób. I tylko glupi nie zmienia decyzji ,bo nie. Widocznie wysłuchali i stwierdzili ,że na to przystają.
Ostatnio edytowane przez Podkołdernik ; 10.05.2013 o 13:56
A to co mogłeś tam wygrać, było czymś co mogło wstrzymać rozwój Twojej osadki ? Nie. To był tylko bonus. Praktycznie od początku możesz się rozwijać, bez inwestowania kasy i brania udziału w eventach. Nagrody mają na celu tylko ułatwienie dobicia do 50 lvl. Skoro grasz by czerpać z tego przyjemność, to dlaczego patrzysz na innych ? Czerpanie przyjemności to nie patrzenie z zazdrością na to co ma inny człowiek, tylko to co samemu się ma i co przynosi radochę.