Siedziba cechu

[eXscythe]

Jest sporo graczy, którzy siedzą w grze non stop, ale są i tacy, którzy nie mają aż tyle czasu by zajmować się swoją wyspą i wiele dzięki temu tracą. Mój pomysł wyrównałby trochę szanse.

Siedziba cechu to budynek ułatwiający wysyłanie odkrywców oraz geologów. Dzięki niemu można zaplanować na kilka slotów/godzin w przód pracę tych specjalistów i pójść spokojnie do pracy czy też spać. Budynek mógłby też oferować dodatkowe sloty za klejnoty umożliwiając tym samym jeszcze rzadsze własnoręczne wysyłanie pracowników.

Jak miałoby to działać? Otóż tak jak pokazuje obrazek, każdy z pracowników posiadałby 4 sloty, w których moglibyśmy ustalić aż do czterech powtórzeń danego zadania (np. poszukiwanie złota). Czas ten można by też skrócić przez wydanie klejnotów.

[WuDwaKa]

Po przez brak ankiety mod Ci ten wątek zamknie

[Tornados]

Ale pomysl spoko bo sie nie chce klikac w tych geologow co 15 minut zeby po marmur szli

[eXscythe]

Po przez brak ankiety mod Ci ten wątek zamknie

Dzięki już dodana.

[sparkz]

Generalnie jestem na nie.

Zarzadzanie wyspa to chyba ostatnia plaszczyzna na ktorej mozna w jakis sposob rywalizowac z innymi graczami i zapewniac sobie jakas relatywna przewage poprzez wieksze zaangazowanie w gre, zautomatyzowanie kolejnych czynnosci ktore nalezy wykonywac wyklucza taka rywalizacje.

[eXscythe]

Generalnie jestem na nie.

Zarzadzanie wyspa to chyba ostatnia plaszczyzna na ktorej mozna w jakis sposob rywalizowac z innymi graczami i zapewniac sobie jakas relatywna przewage poprzez wieksze zaangazowanie w gre, zautomatyzowanie kolejnych czynnosci ktore nalezy wykonywac wyklucza taka rywalizacje.

Tylko co to za rywalizacja gdzie ktoś kto ma mniej czasu przez pracę/naukę jest z góry skazany na porażkę? Moim zdaniem gra dostarcza sporo mechanizmów pozwalających na zróżnicowanie sposobu rozgrywki (w tym planowany system badań), a co za tym idzie również na rywalizację.

Zresztą nie czarujmy się, klejnoty i tak bardzo tą rywalizację zakrzywiają.

[sparkz]

Tylko co to za rywalizacja gdzie ktoś kto ma mniej czasu przez pracę/naukę jest z góry skazany na porażkę?

To jest wlasnie forma rywalizacji, poprzez angazowanie sie w wiekszym stopniu dla osiagniecia korzysci. Jesli ktos tego czasu nie ma, to gra na tyle na ile mu czas pozwala, w zaden sposob nie wynika z tego, ze nalezy wszystko rownac w dol, bo w koncu doszlibysmy do sytuacji gdzie gra gralaby sobie sama.

Moim zdaniem gra dostarcza sporo mechanizmów pozwalających na zróżnicowanie sposobu rozgrywki (w tym planowany system badań), a co za tym idzie również na rywalizację.

Akurat system badan to jedna z tych rzeczy ktore wykluczaja rywalizacje, bo da sie w sposob obiektywny znalezc optymalne scenariusze i z chwila ich publikacji na forach kazdy zacznie z nich korzystac, uzyskujac takie same korzysci jak inni gracze.

Na tej samej zasadzie dzialaja obecnie przygody - niby mozna kombinowac z ich wykonaniem, ale w ten sposob uzyskuje sie co najwyzej gorszy skutek niz ten optymalizowany przez ostatnie wiele miesiecy.

[zwolk]

Tylko co to za rywalizacja gdzie ktoś kto ma mniej czasu przez pracę/naukę jest z góry skazany na porażkę? Moim zdaniem gra dostarcza sporo mechanizmów pozwalających na zróżnicowanie sposobu rozgrywki (w tym planowany system badań), a co za tym idzie również na rywalizację.

Zresztą nie czarujmy się, klejnoty i tak bardzo tą rywalizację zakrzywiają.

Dopóki nie ma PvP, nie ma mowy o żadnej rywalizacji między graczami. Sam fakt, że ktoś ma wyższy level od mojego nie oznacza, że moim priorytetem powinno być dogonienie go, zwłaszcza, że brak perspektyw na 50+ niespecjalnie zachęca do wbijania kolejnych leveli na zasadzie wyścigu szczurów. Nawet jeśli nie będziesz grał przez kilka dni, to przywrócenie całej gospodarki do normalnej pracy to kwestia kilku godzin, i nie ma tu różnicy czy masz przerwę kilkudniową, czy kilkumiesięczną. Nie rozumiem też o jakiej porażce mówisz, skoro jedyną formą porażki jest wtopienie bloku na przygodzie i to, umówmy się, porażka po której jesteś w stanie się podnieść w ciągu kilkunastu godzin. Podsumowując - zero rywalizacji, zero statystyk, zero stresu że wrócisz z pracy i zastaniesz ruinę bo jakiś no-life wpadł Ci na wyspę, rozwijasz się we własnym tempie, zbierasz punkty doświadczenia w swoim tempie. Dla sporej części graczy te rzeczy, które wymieniłem są kluczowe w tej grze bo dzięki temu mogą spokojnie pograć i odstresować się po pracy/nauce.

Teraz parę słów na temat samego pomysłu - jeśli coś takiego miałoby wejść to np. w takiej formie jak dodatkowy slot kolejki budowania, do kupienia za klejnoty albo za monety gildii. Byłaby to przynajmniej jakaś dodatkowa motywacja do gry i do włożenia odrobiny wysiłku w zdobycie takiej "usługi". Danie możliwości takiego kolejkowania specjalistów "z urzędu" może być polem do nadużyć.

[Piotru70]

Zgodzę się ze sparkz że rywalizacja w grach polega na poświęceniu czasu i ewentualnie pieniędzy. Ale ze względu na to że nie chce mi się klikać czterdzieści razy aby wysłać geologów po marmur dwa razy dziennie. To jetem na tak.

[grim_reaper]

Generalnie jestem na nie.

Zarzadzanie wyspa to chyba ostatnia plaszczyzna na ktorej mozna w jakis sposob rywalizowac z innymi graczami i zapewniac sobie jakas relatywna przewage poprzez wieksze zaangazowanie w gre, zautomatyzowanie kolejnych czynnosci ktore nalezy wykonywac wyklucza taka rywalizacje.

Jesli wolno to zapytam - o jakiej rywalizacji Ty mowisz ? Gra sie tu tak jak w wersji na PC , jedyne urozmaicenie to czat i to, ze wirytualnych kupcow zastepuja gracze.

Pomysl jest dobry , choc nie powinno byc juz raczej ulatwien . Wystarczajaco gospodarke polozyly prezenty typu manufaktura w prezencie czy mlyn wodny .