Zamieszczone przez
Krzychu1500
Nie trzeba być w gildii żeby mieć znajomych - na których pomoc możesz liczyć.
Wystarczy że jesteś OK względem innych. Ja mam kilkunastu sprawdzonych znajomych którzy - jeśli tylko poproszę - to mi:
-a to zapalą budynki
-pożyczą trochę (lub bardzo dużo) surowca
-podpowiedzą co i jak
Ja akurat uważam że nie ma czego szukać w gildiach - jesteś sam, robisz co chcesz, chcesz to jesteś chcesz to cię nie ma (w grze)
jakieś dziwne limity? wpisowe? składki członkowskie? A te wszystkie "zachęty" prośby typu: "Przyjmijcie mnie" są po prostu śmieszne.
i nie zgodzę się z Wielkim_Zbyszkiem - gram od czerwca i nigdy nie traciłem czasu na siedzenie i ślipienie w ekran - jak też to chodzą osadnicy. Gra ta jest w takiej konwencji że akurat możesz coś zlecić i robić cokolwiek innego.
Ja np wtedy robię: odbieram pocztę, prasówkę na necie, oglądam filmy i seriale... Jak się coś wydarzy godnego mojej uwagi to usłyszę odpowiedni dźwięk i mogę wrócić do gry. Jakby ktoś mierzył mój czas w grze to wyszły by jakieś dziwne czasy. dziennie zalogowany jestem ok 12 godzin, z czego aktywnie spędzam na graniu 1,
szczególnie rano i wieczorem przysiąść trzeba a tak to za dnia z doskoku...
Nie oszukujmy się to nie jest gra typu Guild Wars czy Diablo - gdzie bezpośrednio znajomi na ciebie oddziaływają...