dla mnie nieporozumieniem jest danie do zadania przygody starzy przyjaciele która jest nie oferowana u kupca ciekawe ile sób nie zaliczy ostatniego zadania z braku przygody
Starych przyjaciół możesz wydropić w Bagiennej Wiedźmie..
Możesz Tak samo jak granit w Azylu - albo trafisz, albo nie.
Może w końcu się skończy klepanie jednej przygody na krzyż, niektóre surowce staną się cieniejsze, jak i przygody. Bedzie troche niepewności czy się pozbywać wszystkiego. Nagroda niepewna to zaraz marudzenie. Troche więcej strat to zaraz marudzenie. Jak malkontenci normalnie. Przecież zadanie nie jest obowiązkowe. Można się dalej bawić jak wcześniej omijając 4wiatry szerokim łukiem.
Ostatnio edytowane przez Podkołdernik ; 21.02.2013 o 22:57
To ja też dodam tu coś od siebie. Sam pomysł bardzo mi się spodobał i samych zadań bym się nie czepiał. Jest jakieś wyzwanie i dobrze. Natomiast, fakt, że niektóre nagrody z subquestów to jakaś porażka. 400 chleba za Nową Siłą? No bez jaj I nie twierdzę od razu, że ma być milion pińcet niebieskich, ale no chociaż to jedno 0 mogli dodać.
Inna sprawa - nagroda za całość. Brakuje mi tu czegoś wyjątkowego, jakiegoś budynku, którego w inny sposób zdobyć nie można. Szczerze mówiąc taki budynek, nie musiałby nawet mieć żadnej funkcji, byłby raczej jak trofeum z KŚ. Skoro Cztery Wiatry to wyzwanie, a ukończenie daje sporo satysfakcji, fajnie byłoby dostać coś na pamiątkę, nie?
pomysł jest ok,wlasnie skonczylem 4 wiatry(lv45),po podliczeniu totalnie nieoplacalne(mialem szczescie 5 zadanie za 2 razem ,ostatnie za 1) , taniej wyszłoby kupic te nagrody, drop granitu to paranoja,same przygody tez zle dobrane , powinny byc latwe do zdobycia ,a tak widzicie po ile chodza niechciane przygody,taki ewent powinien byc oglaszany na pare miesiecy naprzod aby nazbierac mapek,Ciekawe ile osób ukonczy 4 wiatry
Też dzisiaj skończyłem. Bilans - miałem 80k narzędzi. W prowiancie z 72k desek i 72k kamieni zrobiłem prawie 24k narzędzi. Wszystko wystawiałem na mapki. Odpaliłem w sumie 2 przygody Atak z zaskoczenia i wymieniłem jednego dropa. Granit wpadł wlaśnie za 3 razem. Strata ok. 60 konnych i 100 elitarnych w pierwszym "Ataku z...". Strata 666 konnych w matczynej. Wytraciłem wszystkie miecze z żelaza jakie miałem, drugie tyle musiałem dokupić. Łącznie prawie 10k mieczy z żelaza. Musiałem dokupić 800 damasceńskich i pożyczyć 650 mapek. Z narzędzi uzbierałem tyle mapek, że od razu moge oddać długi. Konie w magazynie powoli odrabiam. Wyprzedałem prawie wszystkie moje wyspy piratów za mapki i jedną matczyną. Na przygodach jestem do przodu, bo albo ich w ogóle nie robiłem i teraz sprzedałem drożej albo kupiłem je znacznie taniej zanim zaczęły się "4 wiatry". Nie będe przeliczał co ile jest warte, ale podsumowując: nie mam mieczy z żelaza, pozbyłem się ze 30k koni (częśc musiałem dokupić), mam może 10k narzędzi. Reszta jak powyżej. jakoś mi nie żal tych rzeczy bo nawet nimi nie handlowałem przed tym zadaniem, więc tylko sobie leżały w magazynie. Przybyło mi ponad 2k granitu i jakimś cudem 5k monet. Dostałem silos, młyn i 500 klejek, Tak więc oceniam to pozytywnie, no i w końcu robiłem po ileś razy przygody na które w ogóle wcześniej nie patrzyłem. No i sporo ekspa zarobiłem na 10 zadaniu...
Nadal uważam, że losowość jest do bani. Zwłaszcza, że niemal każdy kogo zapraszam do przygody/wymieniam dropa ma wtedy granit, a ja zwykle nie.
Troche kiepskie nagrody za niektóre zadania.
No tak, tyle, że te 33,3 % jest to prawdopodobieństwo trafienia granitu w dropie po przejściu przygody, nie daje Ci gwarancji , że p 3 przejściach przygody trafisz w którejś granit...