Wszystko fajnie tylko to jawna dyskryminacja czego w mojej drugiej Ojczyznie nie ma bo ta jest karalna i wysoce "scigana". A czym sie objawia w temacie zalozyciela watku?
Tym ze sugeruje mi/namawia zebym pisal t.ex. ć, ź, itd... Jestem totalnym przeciwnikiem znakow diakrytycznych. Osobiscie uwazam to za przejaw glupoty i osobiscie bym dal klapsa temu kto to wymyslil. (i nie wyjezdzac mi tu z historia bo to nic nie da)
Kilka lat temu w Polsce byl pomysl zeby je zlikwidowac i bardzo ta mysl popieralem. Niestety, zanim pomysl wszedl w faze parlamentarna zostal stlumiony przez tzw obroncow czci i historii polskiego jezyka. No nic, w zasadzie nie liczylem ze to "przejdzie" wiec zaskoczony nie bylem.
Ale NIKT mnie nie zmusi zebym ich uzywal, a takie teksty jak ten ktory zaproponowal @Poznańczyk do mnie nie przemawiaja i nie przemowia
W moim obecnym jezyku tez wystepuja znaki diakrytyczne i nic na to nie poradze. Moge jedynie sie cieszyc ze jest ich raptem trzy: ä, å, ö. Ale w pisowni, tak samo jak w przypadku polskim staram sie ich nie uzywac (co czasami sie nie udaje bo automatem reka sama je "rysuje"). I... nigdy nikt, nawet w szkole, nie powiedzial mi ze robie zle i ze MAM PISAC POPRAWNIE. Kto wie jak wygladaja i funkcjonuja szwedzkie szkoly ten bardziej zrozumie dlaczego mi tego nie zabraniano i dano WOLNA WOLE.
Na klawiaturze moge sie w kazdej chwili przelaczyc na polska i czasami nawet skorzystam. Ale napewno nie bede z tego korzystal na zadnym forum, jakims komunikatorze, itd. Nie ma takiej sily.
Poza tym juz sam moj nick o tym swiadczy. To nie jest zaniedbanie lecz swiadomy wybor miedzy slowem Bluznierca, a Bluźnierca. Dla wiekszosci znaczy to samo, dla mnie to pierwsze jest zapisane poprawnie a to drugie z bledem. Powtarzam - "dla mnie"